A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
Szpring jest w zasadzie odmianą cumy - z tym, że niezupełnie. Według niektórych słowników, szpring oraz cuma to wręcz antonimy, czyli dokładne przeciwieństwa - co również nie do końca jest zgodne z prawdą.
Jak wyglądałby nasz świat, gdyby nie wymyślono karaweli? Pewnie trochę inaczej. W końcu, gdyby nie one, niejaki Krzysztof K. mógłby wcale nie odkryć nowego kontynentu. Jasne, pewnie w końcu zrobiłby to ktoś inny – ale być może do tego czasu Indianie zdążyliby wymyślić jakiś bardziej zaawansowany system obrony niż łuki – i historia potoczyłaby się zupełnie innym torem.
Dżonka jest małym, drewnianym stateczkiem, wywodzącym się oryginalnie z Dalekiego Wschodu. Czyli gdzieś z okolic Chin, Japonii i innych krajów, gdzie ludzie są niewysocy, pracowici i mają zupełnie inny pogląd na świat, niż my. Oraz najdziwniejsze pomysły - a co ciekawe, wpadają na nie znacznie wcześniej, niż reszta świata.
Prawda jest taka, że bez statków ro-ro nie byłoby ani wypraw krzyżowych, ani potęgi motoryzacyjnej Japonii. Ani kilku spektakularnych desantów podczas II wojny światowej. Co zatem warto wiedzieć o tego typu jednostkach - i dlaczego lepiej oglądać je z pokładu własnej łódki?
Kausza wygląda, jak małe chomątko. Proste, prawda? Cóż, może jeszcze dla pokolenia naszych rodziców było oczywiste, czym jest chomątko – ale prawda jest taka, że współcześnie konia (i to zaprzężonego!) widujemy raczej okazjonalnie, więc możemy mieć pewne kłopoty ze zdiagnozowaniem, który z elementów „okołokońskich” jest chomątkiem.
Najprościej rzecz ujmując, szkwał jest nagłym porywem wiatru. Jak bardzo nagłym - to już inna sprawa. Jeśli wierzyć etymologii (a ona nie kłamie, jakkolwiek niepolityczne się to czasem wydaje), na widok szkwału nawet dzielne, brytyjskie wilki morskie piszczały ze strachu. Ale o tym za chwilę.
Z ogniami świętego jest trochę tak, jak z duchami – niby wszyscy o nich wiedzą, ale mało kto je widział. Czym zatem są mityczne ognie – i czy w ogóle istnieją? A może to tylko jedna wielka ściema? I co na to wszystko fizycy?
Reling, czyli...czyli taka poręczna ramka wokół łódki ;) Mianem relingu (w najbardziej podstawowym znaczeniu) określamy bowiem listwę, która przebiega wzdłuż krawędzi pokładu, wystając nieco ponad jego powierzchnię.
Zasadniczo, woda jest środowiskiem niezwykle przyjaznym; szczególnie dla ludzi związanych z morzem. Problem zaczyna się wówczas, gdy jest jej zbyt dużo, i to w miejscach, gdzie ewidentnie nie potrzebujemy jej aż tyle. Na przykład na pokładzie. Od czego jednak mamy szpigaty?
Co żeglarze mają wspólnego z dewiacją? No fakt, na co dzień bywają nieco, hmm, rozchwiani - ale żeby zaraz dewiacja? Skąd zatem bierze się to zjawisko i czy można je jakoś zniwelować? A może wystarczy... polubić?
< 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 >