Wczoraj około godziny 18 doszło do tragicznego wypadku na promie "Skania", płynącym do Szwecji. Jeden z pasażerów, polski turysta, wypadł za burtę. 10-godzinna akcja poszukiwawcza nie przyniosła rezultatów. Prawdopodobnie nie będzie ona wznowiona.
Prom "Skania" pływa ze Świnoujścia do Ystad w Szwecji. Wczoraj, zaledwie 18 mil morskich od portu wyjściowego, na terenie podlegającym niemieckiej SAR, doszło do wypadku. Służby ratunkowe otrzymały wiadomość o wypadnięciu za burtę jednego z pasażerów o godzinie 18:10. Natychmiast podjęto akcję poszukiwawczą, w której brały udział jednostki wodne i powietrzne z Polski, Szwecji i Niemiec. Po dziesięciu godzinach poszukiwań w trudnych warunkach pogodowych, zadecydowano o przerwaniu akcji. Przyczyny wypadku nie są znane.
Do podobnego wypadku doszło dwa lata temu. W drugiej połowie grudnia, jeden z pasażerów promu "Wawel" płynącego ze Szwecji do Polski wyskoczył za burtę. Nie udało się go odnaleźć. Zdarzenie uznano za samobójstwo.
Z francuskiego Les Sables d'Olonne po raz czwarty ruszają najtrudniejsze żeglarskie regaty Vendee Globe Challenge.
czwartek, 9 listopada 2000
W Warszawie reaktywowano Polski Związek Żeglarski.
piątek, 9 listopada 1956
We francuskim Bordeaux zwodowano "France II", wtedy największy żaglowiec na świecie; pięciomasztowy statek miał 127,4 m i wyporność 5 900 ton. Statek zatonął 12 lipca 1922 roku na Nowej Kaledonii.