TYP: a1

Polskie porty i ukraińskie zboże

środa, 20 kwietnia 2022
Hanka Ciężadło

W związku z „trudnościami obiektywnymi”, jakie wynikają z posiadania agresywnego sąsiada stosującego blokadę Morza Czarnego, Ukraina musi teraz znaleźć alternatywne rozwiązanie dla transportu swoich zbóż. Tym rozwiązaniem mogą być między innymi nasze porty. Szacuje się, że chodzi nawet o milion ton zboża miesięcznie.

Suchy port

Skoro ukraińskie porty morskie są zablokowane przez Rosjan, trzeba korzystać z innych kanałów – na przykład z kolei. Należy jednak pamiętać, że sprawa nie jest tak prosta, jakby się mogło wydawać. Wschodni transport kolejowy ma bowiem swoją przepustowość – i swoje ograniczenia (oraz specyfikę, wynikającą z nietypowego rozstawu torów).

Ukraina deklaruje, że może dostarczać wagony zbożowe do Polski (ok. 45 sztuk dziennie), Słowacji (60 szt.), Węgier (17 szt.) oraz Rumunii (aż 150 szt.). Będzie to jednak wymagało wsparcia kolei należących do wszystkich tych krajów. I do tego właśnie przyda się tzw. suchy port, czyli stacja przeładunkowa. Czy takowy powstanie na polsko-ukraińskiej granicy, to jeszcze na razie pozostaje przedmiotem dyskusji.

I „mokre porty”

Oczywiście samo dostarczenie wagonów ze zbożem do sąsiadujących z Ukrainą krajów nie wystarczy – część tego dobra trzeba przecież rozwieźć do innych części globu. I tu właśnie mogą się wykazać nasze porty morskie. Nawiasem mówiąc nie będzie to dla nich nic nowego – w Gdyni w 2021 r. przeładunek zboża wyniósł 4,8 mln ton, a w Gdańsku - 1,6 mln ton. Teraz oczywiście te kwoty mogą się zwiększyć.

Ostatnio do tych dwóch lokalizacji dołączył jeszcze Kołobrzeg. Na początku kwietnia, po raz pierwszy od wielu lat, zawitał tam pociąg towarowy wiozący ukraińską kukurydzę. Ziarno zostanie przetransportowane drogą morską do Rotterdamu i dopiero stamtąd wyruszy w szeroki świat. Jest to jednak duża szansa dla kołobrzeskiego portu.

Chichot historii

Ciekawostką jest, że dzisiaj zastanawiamy się, jak wspólnie z Ukrainą przetransportować zboże, ale jeszcze w styczniu tego roku nasze relacje dotyczące przewozów kolejowych były bardziej, niż chłodne. Ukraińcy blokowali bowiem transport do Polski, a władze PKP stwierdziły wprost, że „wyczerpały możliwości rozmów z Kijowem”.

30 listopada 2021 r. Koleje Ukraińskie (Ukrzaliznycia, UZ) wprowadziły zakaz tranzytu do Polski przesyłek nadawanych z 15 krajów (m.in. z Chin). Podczas styczniowej konferencji prasowej w Zamościu Andrzej Olszewski, członek zarządu Polskich Kolei Państwowych S.A., powiedział: „Jesteśmy jedynym krajem europejskim dotkniętym takim bezterminowym zakazem”. Nie udało się wyjaśnić, czym kierowała się Ukraina, wprowadzając ten przepis.

Jak będzie wspólna przyszłość?

Niezależnie od niemiłych zaszłości, dzisiaj możemy razem z Ukrainą przeciwdziałać perspektywie głodu, przed jaką stanęło wiele krajów – głównie tych najbiedniejszych. Należy pamiętać, że już teraz ceny żywności na giełdach światowych wzrastają, co stwarza realne zagrożenie katastrofą humanitarną.

Nawet jeśli zastępca dyrektora Departamentu Inwestycji Kolei Ukraińskich Volodymyr Shemayev nieco przesadza, mówiąc, że co dziesiąty bochenek chleba na świecie wypiekany jest z ukraińskiego zboża, nie sposób zaprzeczyć, że znaczna część eksportu pochodzi właśnie z tego kraju. Rzecz jasna nie jest on jedynym eksporterem zbóż. Innym ważnym dostawcą jest na przykład... Rosja.

 

Tagi: Ukraina, Rosja, zboże, transport, kolej, port
TYP: a3
0 0
Komentarze