TYP: a1

What the Hel?!

czwartek, 27 września 2018
Anna Ciężadło

Tory kolejowe, mimo oczywistych różnic, pod wieloma względami przypominają morze: obiecują daleką podróż, kuszą możliwościami, zaczynają się u naszych stóp, ale zupełnie nie widzimy ich końca... Niekiedy jednak morze i tory okazują się mieć dużo więcej wspólnego - na przykład tajemnicę. Coś takiego odnaleziono niedawno w okolicy Helu, gdzie odkryto bardzo zagadkowe tory…. w morzu. Kto je tam umieścił i w jakim celu?

 

Odkrycie

Jak wiadomo, morze ma swoje fochy i w niektórych rejonach nanosi nam trochę piachu, a w innych miejscach - podbiera. Cóż, jego zbójeckie prawo. Czasem jednak zdarzy się, że po szczególnie intensywnym sztormie morze usunie trochę więcej dna, niż zwykle - i odsłoni tajemnice przeszłości. A zarazem pozwoli dojść do niepokojących wniosków, że wcale nie znamy naszej historii aż tak dobrze, jak myślimy, że znamy.

Ciekawa rzecz przydarzyła się tego lata pewnemu biegaczowi, panu Grzegorz Elmisiowi, który podczas treningu natknął się na niecodzienne znalezisko, a mianowicie - na zatopione pod wodą tory. Na szczęście posiadał przy sobie aparat, dzięki któremu mógł uwiecznić to, co znalazł - w przeciwnym wypadku pewnie nikt by mu nie uwierzył. Pociąg pod wodą? I to wąskotorówka? Niemożliwe. Ale prawdziwe.

 

Hipotezy

Natychmiast po opublikowaniu filmiku w Internetach zawrzało. Ktoś wypomniał sobie od razu Bursztynową Komnatę, ktoś inny kosmitów, a potem było już z górki: starożytni Słowianie, Atlantyda, Złoty Pociąg...

Emocje studził jednak (z różnym skutkiem) p. Władysław Szarski, dyrektor Muzeum Obrony Wybrzeża, który w rozmowie z TVN24 stwierdził, że z całą pewnością nie jest to stałe torowisko, ale prefabrykowane elementy, ułożone tam doraźnie, w ściśle określonym celu. Jakim?

Tego dokładnie nie wiadomo. Pan Szarski przypomina jednak, że zwykle tego typu patent stosowano, by ułatwić sobie transport ciężkich towarów na statek. Metody tej używali zarówno Polacy przed II wojną światową, jak i Niemcy w trakcie okupacji. Nie wiadomo zatem, kto dokładnie ułożył tory i w jakim celu, ani też dlaczego beztrosko je porzucił.

 

I więcej hipotez

Niemcy słyną z dobrych technicznie rozwiązań… oraz z paru innych rzeczy, ale nie będziemy przecież czepiać się sąsiadów. Trudno jednak zaprzeczyć, że pod względem konstruowania umocnień wojennych wznieśli się na prawdziwe wyżyny. Na Półwyspie Helskim, na wysokości Chałup, zbudowali na przykład długą zaporę przeciwczołgową, sięgającą daleko w morze i zbudowaną z… parowozów. Została ona uwieczniona na fotografiach z 1945 roku, ostatecznie jednak morze i piach ukryły żelastwo w swoich głębinach. Po dziś dzień pozostały jednak znaki ostrzegające turystów przed wrakami - i nie są to bynajmniej wraki statków, ale starych lokomotyw.

Czy pan Grzegorz mógł odkryć resztki czegoś podobnego? Być może. Jest to hipoteza nieco bardziej prawdopodobna niż ta mówiąca o transporcie towarów, czego przecież można było dokonać wygodnie w porcie, zamiast budować prowizoryczne molo, układać na nim tory, a potem przewozić towary ze statku na pustą plażę, albo odwrotnie.

Jak było naprawdę? Tego się pewnie nie dowiemy - chyba, że morze będzie uprzejme odsłonić nam jakieś dalsze wskazówki. 

 

 

 

 

Tagi: pociąg, Hel
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 8 September

Zmarł Wim van Acker - wybitny żeglarz lodowy, popularyzator klasy DN, m.in. w Polsce. Wielokrotny uczestnik mistrzostw Polski w żeglarstwie lodowym, mistrz Polski w 1971 r., a także człowiek, który żeglarstwu lodowemu w Polsce służył wielką pomocą fachową
niedziela, 8 września 1991
W czasie wejścia do Helu, na zewnętrzny falochron zostaje rzucony s/y "Antracyt"; dzięki szybkiej akcji ratowniczej uratowano załogę i jacht.
czwartek, 8 września 1983
Alain Colas na trimaranie "Manoureva" wystartował z Saint Malo w samotny rejs do Sydney, bijąc rekord trasy (79 dni, 6 godzin i 34 minuty).
sobota, 8 września 1973
W Portsmouth nastąpił start do pierwszych załogowych regat dookoła świata Whitbread Race. W regatach wystartowały polskie jachty "Otago" (Kpt. Zdzisław Pieńkawa) i "Copernicus" (Kpt. Zygfryd Perlicki). Regaty wygrał meksykański kecz "Sayula II".
sobota, 8 września 1973
Z Gdyni wyruszyła "Chatka Puchatków" z załogą Jerzy Tarasiewicz i Janusz Misiewicz; trasa wiodła przez Morze Północne do Boulogne, potem Calais, Port-Saint-Luis-du Rhone, rzekami, kanałami do Marsylli, Morze Śródziemne, Maderę, Martynikę, później już samo
poniedziałek, 8 września 1958
Zakończenie wyprawy Magellana - "Victoria" pod dowództwem Juana Sebastiana de Elcano dotarła do Sewilli.
poniedziałek, 8 września 1522