Pierwsze promy bezzałogowe już za kilka lat?
czwartek, 17 września 2015
Jak twierdzi Oskar Levander, wiceprezes ds. Innowacji, Inżynierii i Technologii w Rolls Royce Marine, już za cztery do pięciu lat powinniśmy się spodziewać pierwszych bezzałogowych jednostek, sterowanych z lądu.
W Kopenhadze rozpocznie się wkrótce 40. Coroczna Konferencja Interferry, poświęcona przyszłości przemysłu wodnego. Podczas wstępnego przemówienia, Oskar Levander - który od lat znany jest jako propagator futurystycznego pomysłu dotyczącego jednostek załogowych - zapowiedział, że pierwsze promy tego typu mogą znaleźć się na wodzie już za 4-5 lat. Jak twierdzi Levander, już teraz znajdujemy się na początku ery "statków inteligentnych", które dzięki systemom komputerowym potrafią wyręczyć człowieka w większości kwestii. Jest to jednak jedynie wstęp do w pełni zautomatyzowanych, sterowanych zdalnie jednostek.
Statki bezzałogowe miałyby początkowo pracować w zakresie lokalnym, ponieważ prawo międzynarodowe nie jest dostosowane do tego typu pomysłów. Levander zdradził również, że Rolls Royce przeznaczył 6.6 miliona dolarów na rozwój badań i powstanie wstępnych projektów statków nowej generacji. Wierzy on, że już wkrótce myśl o bezzałogowych statkach będzie równie powszechna, co o samolotach i pojazdach naziemnych tego typu. Konferencja Interferry odbędzie się w dniach od 3-7 października.
Tagi:
Oskar Levander,
Rolls Royce,
bezzałogowy,
przyszłość