Kiedy ubezpieczyciel żaglowca “Fryderyk Chopin”, który stracił w październiku oba maszty podczas sztormu na Atlantyku, zadecydował o wypłacie odszkodowania, wydawało się, że nic nie opóźni już remontu. Tymczasem wczoraj ze stojącego w stoczni Falmouth statku zniknęły reje.
Według jednych doniesień reje zostały pod osłoną nocy zabrane przez pracowników stoczni i zamknięte w znajdującym się na jej terenie magazynie. Stocznia zaprzecza jednak, jakoby cokolwiek z pokładu statku zostało usunięte. Twierdzi jedynie, że prace na żaglowcu zostały wstrzymane do momentu, kiedy otrzyma zapłatę za remont. “Fryderyk Chopin” i tak nie mógłby wypłynąć z portu, ponieważ został na niego nałożony areszt w związku z roszczeniami jednostki, która odholowała uszkodzony statek do portu.
Kolejne opóźnienie remontu uniemożliwi prawdopodobnie powrót żaglowca do Polski przed Wielkanocą.
Z francuskiego Les Sables d'Olonne po raz czwarty ruszają najtrudniejsze żeglarskie regaty Vendee Globe Challenge.
czwartek, 9 listopada 2000
W Warszawie reaktywowano Polski Związek Żeglarski.
piątek, 9 listopada 1956
We francuskim Bordeaux zwodowano "France II", wtedy największy żaglowiec na świecie; pięciomasztowy statek miał 127,4 m i wyporność 5 900 ton. Statek zatonął 12 lipca 1922 roku na Nowej Kaledonii.