TYP: a1

Czy dulki lecą w kulki?

piątek, 25 sierpnia 2017
Anna Ciężadło

To zależy. Zwykle dulki siedzą wygodnie w jednym miejscu, co ma zagwarantować, że umieszczone w nich wiosła również tam pozostaną. A co więcej - że będą mogły w optymalny sposób spełniać swoje życiowe zadanie, a mianowicie stanowić napęd dla upośledzonej (czytaj: nie posiadającej żagli) jednostki.

Na tym jednak nie koniec dulkowych opowieści - wszak dla wodniaków nic, co da się skomplikować (a dulkę szczęśliwie się da), nie może pozostać zbyt proste.

 

Charakterystyka

Dulka stanowi nie tyle uchwyt dla wiosła, ile raczej tworzy komfortowe „leże”, w którym ma ono pracować. Najczęściej ma ona formę zgrabnych widełek, opcjonalnie zastępowanych przez pierścień. Dawne dulki były tak naprawdę parami kołków, wbitych na stałe w burtę, jednak ludzie szybko zauważyli, że takie rozwiązanie nie jest do końca udane i nieszczególnie ułatwia przemieszczanie jednostki do przodu. Ani w żadnym innym kierunku. Wprowadzano więc pewne modyfikacje, co rzecz jasna nie miało na celu ułatwienia życia operatorom wioseł, ale sprawienie, żeby ich mozolny wysiłek przynosił jakiś bardziej wymierny efekt.

Jedno się natomiast nie zmieniło: zasadniczym celem istnienia dulki jest ułatwianie obrotu wiosła, a co za tym idzie - wspomaganie napędu. Czyli, jakby nie patrzeć, poważna sprawa.

 

Z czego się robi dulki?

Dawniej dulki wykonane były, podobnie jak niemal cała łódź, z drewna. Obecnie wykonuje się je z metalu (na przykład z mosiądzu) albo z tworzyw sztucznych, które są może mniej stylowe i klimatyczne, ale też zdecydowanie lżejsze, przede wszystkim zaś - tańsze.

Rzecz jasna, dulka dulce nierówna, ponieważ jej kształt oraz wielkość muszą być dostosowane do parametrów wiosła. Pamiętajmy też, że w odróżnieniu od prymitywnych  poprzedniczek, współczesne dulki nie są zamontowane „na sztywno”. Ich konstrukcja umożliwia zarówno zmianę nachylenia, jak i obrót w osi pionowej. Wszystko to ma za zadanie sprawić, że praca wiosła (i wioślarza) będzie jak najbardziej efektywna. 

 

Gdzie szukać dulki?

Teoretycznie - w okolicach burty. Dawnymi czasy, kiedy świat był prostszy, dulki rzeczywiście mieszkały tylko na burtach; i w niektórych przypadkach to się nie zmieniło. Jednak w 1880 roku ludzkość wpadła na pomysł, by w  sportowych łodziach wiosłowych zamontować tzw. odsadnie, czyli elementy umieszczające oś obrotu wiosła daleko poza burtą. Zwiększyło to oczywiście prędkość z jaką pomykają takie łodzie, a także zmusiło dulki do emigracji na sam koniec odsadni. Takie „sportowe” dulki najczęściej mają kształt litery U, jednak od góry zamykane są mechanizmem blokującym, co ma chronić przed przypadkowym wysunięciem wiosła.

 

 „Antydulki”

Istnieje też coś, co roboczo moglibyśmy nazwać „antydulką”. O ile w klasycznym przypadku wiosło umieszczane jest wewnątrz dulki, istnieją też rozwiązania alternatywne; zdarza się bowiem, że dulka ma postać bolca, wciskanego w specjalny otwór wywiercony w wiośle. Zasada działania pozostaje jednak zawsze ta sama - dulka ma przenosić napęd z wioseł na łódź, dając wioślarzowi stabilny punkt podparcia.

 

Etymologia

Mimo, iż dulka brzmi jakoś tak swojsko, a nawet „słowiańsko”, wyraz ten stanowi kolejne zapożyczenie od sąsiadów zza Odry. Protoplastą naszej dulki jest bowiem solidna, niemiecka Dolle; jeśli wierzyć Słownikowi Wyrazów Obcych pod redakcją pana Kopalińskiego, tym właśnie mianem Niemcy określają sworzeń albo „oparcie dla steru lub wiosła” - czyli, krótko mówiąc, dulkę.

 

 

 

 

 

 

 

Tagi: dulka, wiosło, słownik
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 25 kwietnia

Linię mety okołoziemskich regat w Portsmouth mija s/y "Copernicus" pod Kpt. Zygfrydem Perlickim.
czwartek, 25 kwietnia 1974
Z Buenos Aires wyruszył w rejs do Polski s/y "Euros"; w czasie nieprzerwanej żeglugi załoga z Kpt. Henrykiem Jaskułą dopłynęła do Helu w ciągu 90 dni po przebyciu 8276 mil.
środa, 25 kwietnia 1973
Z Cannes (z postojem w Giblartarze) wyruszył w samotny rejs przez Atlantyk Alain Gerbault na "Firecrest"; dotarł do Nowego Jorku po 101 dniach żeglugi.
środa, 25 kwietnia 1923
Nieopodal Wysp Kanaryjskich podczas próby bicia rekordu żeglugi 24-godzinnej wywraca się katamaran "Mediatis Region Aquitaine".
wtorek, 25 kwietnia 2006
Henryk Jaskuła zdobywa patent kapitański.
niedziela, 25 kwietnia 1971
Na skały Hamstone w południowej Anglii wpada "Herzogin Cecile".
sobota, 25 kwietnia 1936