TYP: a1

Jak kupić dobrą rybę nad Bałtykiem?

czwartek, 10 lipca 2025
Hanka Ciężadło

Paragony grozy, mrożonki, januszerka – wszystko to można znaleźć w Internecie i, niestety, w niektórych smażalniach. Czy to znaczy, że nad Bałtykiem nie można zjeść smacznej, świeżej ryby? Otóż można – trzeba tylko wiedzieć, czego szukać.

Jakich ryb nie kupować nad Bałtykiem?

Zacznijmy od oczywistej prawdy: jadąc nad Bałtyk, chcielibyśmy zapewne zjeść bałtycką rybę. Każdą inną możemy znacznie taniej kupić w hipermarkecie, nie fatygując się aż nad morze. Nie wszyscy wiedzą jednak, jakie gatunki ryb są bałtyckie, a jakie nie są (a przy kasie głupio się pytać, żeby nie wyjść na ignoranta). Dlatego poniżej mała ściąga dla niezorientowanych – w Bałtyku nie ma:

  • morszczuka – jest dla niego za zimno. Woli Atlantyk, Morze Śródziemne albo Czarne,
  • mintaja – ten z kolei preferuje Północny Pacyfik (okolice Alaski, Japonii i Rosji). Jest tani, dlatego łatwo na niego trafić w przetworzonych produktach (np. paluszkach rybnych),
  • okonia morskiego – pamiętajmy, że istnieje jeszcze pospolity. Ten morski występuje pod nazwą sea bass albo labrax/labraks, a u restauratorów z większą fantazją niekiedy nawet jako sandacz. Sporadycznie może pojawić się w naszym morzu, ale jest ono dla niego za mało słone, więc szansa, że trafi do sieci (i na talerz) jest nikła. Jeśli już trafi – to przeważnie będzie pochodził z Morza Śródziemnego, Czarnego, albo z Atlantyku,
  • halibuta – woli on głębokie i porządnie zasolone akweny, stąd jego pełna nazwa: halibut atlantycki oraz halibut pacyficzny,
  • pangi – tej ryby hodowanej sztucznie w Chinach absolutnie nie należy kupować. Żyje w zanieczyszczonej wodzie, w dużych skupiskach, przez co w mięsie często zdarzają się pozostałości antybiotyków. 

Jak kupić dobrą rybę nad Bałtykiem?

Chcąc mieć pewność, że będzie bałtycka i świeża – najlepiej byłoby kupić ją wprost z kutra. Załóżmy jednak, że chcemy udać się do restauracji na gotowe. Jakie gatunki warto wybrać?

Przede wszystkim rodzime – najlepiej sprawdzą się flądra (czyli stornia), belona, sola, szprotka albo śledź. Ten ostatni jest szczególnie godny polecenia, bo restauratorzy odkryli, że można wyjść poza schemat i zrobić z niego więcej niż jedną potrawę. Smacznym wyborem jest też turbot, ale do końca lipca trwa okres ochronny, więc to raczej w sierpniu. W niektórych miejscach można też trafić na sandacza, który jest smaczną rybą preferującą wody słonawe i ujścia rzek.

Odrębną kwestią jest sposób przyrządzania – smażenie w głębokim tłuszczu nie tylko nie służy naszemu zdrowiu, ale też maskuje jakość mięsa. Smaczniejsza i zdrowsza będzie rybka grillowana albo upieczona.

I na koniec – paragony grozy. OK, sezon nad polskim morzem jest krótki, więc tanio raczej nie będzie. Żeby jednak podjąć świadomą decyzję co do kosztu rybnej kolacji, warto przed zamówieniem sprawdzić, czy ceny podane są za porcję, czy za 100 gramów. 

 

Tagi: ryby, Bałtyk, restauracja
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 10 lipca

Wystartował w regatach Chicago-Mackinac Race 1999 polonijny jacht "Gemini". Był pierwszym jachtem zbudowanym w Polsce, który wziął udział w regatach Chicago-Mac. Załogę prowadzoną przez Andrzeja W. Piotrowskiego stanowili żeglarze polonijni z Chicago i ok
sobota, 10 lipca 1999
W pierwszy rejs wypływa "Dar Młodzieży".
sobota, 10 lipca 1982
W Kopenhadze miało miejsce rozpoczęcie kolejnej edycji "Operacji Żagiel", skąd flotylla statków i jachtów żaglowych pożeglowała do Gdyni, gdzie odbyły się główne imprezy towarzyszące. Pierwszy na mecie w Gdyni w klasie żaglowców był "Towariszcz".
środa, 10 lipca 1974