Zwierzęta domowe niekiedy podzielą się posiłkiem lub zdobyczą ze swoim człowiekiem. Może to wynikać z altruizmu, przywiązania, albo poczucia bycia jednym stadem. Dlaczego jednak dzika orka miałaby poczęstować człowieka płaszczką albo innym wodorostem? Przecież to nie jest jej człowiek.
O co tutaj chodzi?
Jak już wiemy, zwierzęta mające ludzkich opiekunów przynoszą im czasem zdobycz; zwykle czynią tak koty – a jakkolwiek uroczo to wygląda, pamiętajmy, że kot jest z Afryki; w Europie jest najbardziej szkodliwym gatunkiem inwazyjnym, a pozwolenie mu na tzw. „wychodzenie” jest niczym innym, jak kłusownictwem. To trochę tak, jakbyśmy wpuścili do Wisły krokodyla, żeby sobie popływał, a jak kogoś zje – trudno, natura…
Dzielenie się jedzeniem jest też powszechne u zwierząt społecznych, np. u mrówek czy pszczół – tu nazywa się ono trofalaksją i zdarza się tylko pomiędzy jedną rodziną (czyli w obrębie ula lub mrowiska). Częstowanie zdobyczą kogoś zupełnie obcego, w dodatku należącego do innego gatunku, prawie się w przyrodzie nie zdarza. Podkreślmy: prawie.
Między nami, ssakami
Orki są pod wieloma względami wyjątkowe – cechują je silne więzi rodzinne, zdolność do pracy w grupie, spryt, inteligencja, no i świetne parametry fizyczne. Wszystko to sprawia, że stanowią przykład drapieżników prawdziwie szczytowych. Nikogo się nie boją i z nikim nie muszą się dzielić – ale wygląda na to, że czasami po prostu… chcą.
Co więcej – dzielą się akurat z ludźmi. Takie przypadki były wielokrotnie opisywane, ale zawsze stanowiły raczej ciekawostkę, aż do czasu, gdy przyjrzeli się im naukowcy. Uczeni z Nowej Zelandii, Kanady i Meksyku postanowili policzyć i przeanalizować takie zachowania orek – na przestrzeni 2 lat zanotowali 34 incydenty częstowania ludzi jedzeniem. Wyniki obserwacji opublikowali na łamach „Journal of Comparative Psychology”.
Dlaczego to robią?
Orki, podobnie jak wspomniane wcześniej pszczoły czy mrówki, często dzielą się zdobyczą z członkami swojego stada. Jak powiedział Jared Towers z Bay Cetology w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie, główny autor badania: „To aktywność prospołeczna i sposób, w jaki budują relacje między sobą.” Czy zatem częstowanie ludzi oznacza, że chcą zbudować relacje… z nami?
Zdaniem uczonych, taki wniosek jest jak najbardziej uzasadniony. Biorąc pod uwagę kryteria zastosowane przy ocenie zachowania orek, nie ma wątpliwości, że ich działanie było celowe. W każdym z przypadków zwierzę samo podpłynęło do człowieka z poczęstunkiem. W 33 na 34 sytuacje czekało, czy człowiek przyjmie prezent. W siedmiu sytuacjach po początkowej odmowie orka częstowała ponownie.
W badanych przypadkach orki przynosiły w podarku płaszczki, foki, ptaki, czy kawałki wodorostów. Jako ciekawskie i społeczne zwierzęta, najwyraźniej chciały się z nami zaprzyjaźnić – może więc powinniśmy skorzystać z zaproszenia?
Wild Orcas Filmed Offering Gifts of Food to Humans
— GO GREEN (@ECOWARRIORSS) July 10, 2025
and sharing their food with humans
Yet Hollywood trying to do same they did with sharks making movies trying to portray these dolphins as human killers despite barely having ever killed any person https://t.co/2neFcnIJ2i pic.twitter.com/6AFx9PFOKx
Tagi: orki, nauka, ciekawistki