Ogromny wycieczkowiec “Norwegian Escape” opuścił w piątek niemiecką stocznię. Zanim dotarł do portu w Holandii, musiał się jednak przeprawić przez… bardzo wąską rzekę. Podróż zajęła gigantowi niemal dobę.
Wszystkie statki wybudowane w niemieckim Meyer Werft zmuszone są pokonać tę trasę. Jest to spowodowane lokalizacją stoczni, która jest położona w Papenburgu, nad rzeką Ems - przepływającą przez Niemcy i Holandię. Dzięki temu, Choć odległość między punktem początkowym i docelowym w podróży wynosi tylko 20 mil morskich, przeprawa zajmuje statkom co najmniej kilkanaście godzin.
W przypadku “Norwagian Escape”, podróż zajęła niemal dobę. Mierzący 325 metrów długości i 42 metry szerokości wycieczkowiec jest jedną z największych jednostek, którym udało się pokonać rzekę Ems. Warto zaznaczyć, że przeprawa odbywała się… rufą do przodu. Teraz statek dokuje w porcie Eemshaven, a już wkrótce wyruszy przez Morze Północne do Norwegii.
W Rotterdamie odbywa się chrzest s/y "Łódka Bols".
sobota, 14 czerwca 2003
Z Gdańska wyrusza w rejs dookoła świata "Antica" Jerzego Wąsowicza.
niedziela, 14 czerwca 1998
Z portu Falmouth wyszedł w rejs mały kecz "Suahili" z Robinem Knox-Johnstonem na pokładzie; powrócił do tego samego portu 22.04.1969 r.; trasa rejsu wiodła dookoła świata z okrążeniem trzech przylądków: Horn, Leeuwin i Dobrej Nadziei.