TYP: a1

Kermit żyje!

środa, 20 listopada 2019
Anna Ciężadło

Jaaasne, o Elvisie też tak mówili. Okej - z tym, że w odróżnieniu od króla rock and rolla, Kermit żyje naprawdę. Zadekował się na Kostaryce i, o ile nam wiadomo, jest mu tam całkiem wygodnie. Dlaczego zatem porzucił blichtr wielkiego świata i zaszył się w dżungli? Oto jest pytanie…

Celebryta incognito

Kermit, jak na zmęczoną popularnością gwiazdę przystało, funkcjonuje pod przybranym pseudonimem. Jego odkrywcy (zupełnym przypadkiem byli to słynni amerykańscy naukowcy, chociaż jeden z nich miał chyba polskie korzenie) ochrzcili go mianem Bare-Hearted Glass Frog Diane, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „szklana żaba z gołym sercem Diana”. Hmmm, rozumiemy, że ktoś ma „serce na dłoni” – ale żeby zaraz gołe?

W rzeczywistości jednak nazwa nie jest aż tak dziwna, jakby się mogło laikom wydawać. Tak zwane szklane żaby, czyli Centrolenidae, to rodzina płazów występujących w Ameryce Środkowej. Żabki te wyróżniają się bardzo cienką skórą, która na grzbiecie zwierzęcia jest limonkowozielona, zaś od strony brzucha niemal przezroczysta.

Co więcej, szklane żabki posiadają również niemal przezroczyste mięśnie. Wszystko to sprawia, że kiedy spojrzymy na nie od spodu (co nie będzie szczególnie trudne, bowiem żyją głównie na drzewach), będziemy mogli łatwo dostrzec ich narządy wewnętrzne.

 

Piękne oczy i nie tylko

Słynny Kermit Żaba wyróżniał się nie tylko intelektem, wysublimowanym poczuciem humoru i ogólną klasą, ale też niebanalnym spojrzeniem. Jim Henson, „ojciec” Muppetów zadbał o to, by Kermit posiadał idealnie czarne źrenice na wyłupiastych oczach. I tak się składa, że Hyalinobatrachium dianae, bo tak nazywa się nasza szklana żabka po łacinie, posiada dokładnie takie oczka. Przypadek? Nie sądzę, jakby zapewne powiedziała Miss Piggy.

„Kermit” mierzy niecałe 3 cm, ale niech nie zwiedzie nas jego niepozorny wygląd. Żabki tego gatunku są niezwykle wręcz terytorialne i potrafią walczyć o swój rewir z zaciętością godną znacznie większego zwierzaka.

Hyalinobatrachium dianae zostały opisane na łamach czasopisma Zootaxa w 2015 roku, zaś ostatnie odkrycie dotyczące szklanych żab w rejonie Kostaryki miało miejsce w 1973 roku. Jak to możliwe, że uczeni przeoczyli Kermita przez tak długi czas? Prawdopodobnie dlatego, że żabka posiada świetne maskowanie, a poza tym odgłosy, jakie wydaje, przypominają bardziej świst wydawany przez owady, niż tradycyjne kumkanie.

Co ciekawe, nikt nie potrafi odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, w jakim celu szklane żaby są szklane – w zasadzie ich maskowanie byłby jeszcze lepsze, gdyby były zielone również od spodu, zamiast bezwstydnie pokazywać światu swoją budowę wewnętrzną.

 

A co z Dianą?

No właśnie; nie zapominajmy o ostatnim członie nowej ksywki Kermita. Wbrew pozorom, nie jest to odniesienie do powszechnie promowanego ostatnio genderyzmu, ani też skutek kryzysu osobowości, jaki rzekomo miałby dotknąć słynną gwiazdę Muppetów.

Tak naprawdę słówko Diana pochodzi od imienia matki jednego z odkrywców, pani Janet Diane Kubicki. A że nazwa Bare-Hearted Glass Frog Diane jest nieco przydługa, to już inna sprawa.

Uczeni nie zwykli się przejmować takimi drobnostkami, co zresztą w tym wypadku jest zupełnie zrozumiałe; po pierwsze, wszyscy i tak wiedzą, że to nikt inny, jak Kermit we własnej osobie, więc oficjalnego terminu nikt nie będzie używał. A po drugie, dla kogoś, kto sam nazywa się batrachologiem (czyli specjalistą od płazów) żadna nazwa nie jest ani dziwna, ani zbyt trudna.

 

 

 

Tagi: żaba, Kostaryka, odkrycie
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 4 December