TYP: a1

Moskwa – flagowa jednostka rosyjskiej… korupcji

czwartek, 21 kwietnia 2022
Hanka Ciężadło

Im więcej czasu mija od momentu zatopienia „Moskwy”, tym śmielej odzywają się głosy donoszące o niedoróbkach, korupcji i ogólnej niemocy, jaka towarzyszyła modernizacji krążownika. Jak to wyglądało naprawdę?

Kolos na glinianych nogach

Ostatnimi czasy często spoglądamy w ten sposób na armię Putina. Czy słusznie? Tego nie ośmielimy się oceniać, zgodnie z powiedzeniem, że „Rosja nigdy nie jest ani tak silna, ani tak słaba jak się wydaje”.

Trudno jednak zaprzeczyć, że korupcja jest rakiem, który przeżera to państwo od dołu do samej góry. I być może właśnie ona – oprócz ukraińskich Neptunów i amerykańskich namiarów – przyczyniła się do tego, gdzie obecnie znajduje się „Moskwa”. A jak wiemy, znajduje się na dnie.

„Szereg nieprawidłowości”

Tak eufemistycznie podsumowali modernizację krążownika australijscy dziennikarze, którzy z bezpiecznej odległości analizowali temat. Do jakich wniosków doszli?

Zacznijmy od tego, że jednostka przechodziła gruntowny remont w latach 1990-1998. Jak zapewne pamiętamy, właśnie wtedy rozpadał się Związek Radziecki. Tego rodzaju przemiany nie mogły odbyć się bezboleśnie, a przy okazji stworzyły świetną okazję do różnego rodzaju nadużyć i malwersacji. Nie bez przyczyny do dziś w Rosji słowo „sprywatyzować” ma też alternatywne znaczenie: ukraść. Czy zatem modernizacja prowadzona w takich warunkach miała szansę przebiec rzetelnie? Pewnie miała. Ale nie przebiegła.

Co było dalej?

W roku 2000 Moskwa wróciła do służby i jako okręt flagowy pozostała w niej aż do 2016 r. Potem nastąpiła kolejna modernizacja, która również lekko się przeciągnęła. Ostatecznie w 2021 r. krążownik wrócił na morze, mimo wątpliwości dotyczących jego wyposażenia oraz wyszkolenia załogi.

Wątpliwości były na tyle poważne, że rosyjska gazeta "Kommiersant" nie bała się nazwać jednostki „tykającą bombą”. I chyba rzeczywiście coś było na rzeczy, bo w marcu tego roku (a więc niemal w przeddzień ataku na Ukrainę) kilku dyrektorom i oficerom biorącym udział w modernizacji jednostki postawiono zarzuty prokuratorskie.

„Szfagier Incorporation”

Rosyjskie dowództwo stworzyło listę wykonawców, którzy potencjalnie mogli zająć się modernizacją „Moskwy”: mieli doświadczenie, technologię, certyfikacje – wszystko, czego potrzeba, by skutecznie przeprowadzić renowację.

Lista została jednak niepostrzeżenie wydłużona o nie znaną wcześniej firmę Electropribor, która dziwnym trafem wygrała przetarg. Niepotwierdzone plotki głoszą, że miał w tym swój udział kapitan Igor Supranowicz, który za tę przysługę zainkasował kwotę 16 milionów rubli. Czy tak było rzeczywiście, nie wiadomo.

16 mln to jednak i tak drobnostka w porównaniu do sumy, jaka „zaginęła” w czasie modernizacji, a wynosiła 692 miliony. Nic zatem dziwnego, że duża część remontu została zwyczajnie pominięta, a Ukraińcy wysłali do ministra obrony Rosji list z podziękowaniem za „nieoceniony wkład” w obronę ich kraju.

 

Tagi: Rosja, Moskwa, korupcja, Ukraina, wojna, krążownik
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 16 czerwca

Stocznia w Gandawie przekazała armatorowi Star Clipper wielki pasażerski żaglowiec "Star Flyer", oceniony jako "żeglarski szlagier" z racji rozwiązań technologicznych.
niedziela, 16 czerwca 1991
W Goteborgu kończą się regaty Volvo Ocean Race 9 edycji, wygrywa Mike Senderson na "ABN Ambro Bank".
piątek, 16 czerwca 2006
Zmarł Bernard Moitessier, m.in. słynny z rejsu na jachcie "Joshua" dookoła świata, autor wielu książek żeglarskich, m.in. "Pod żaglami wokół Hornu", Długa droga".
czwartek, 16 czerwca 1994
Serge Madec na "Jet Services V" ustanowił rekord przejścia północnego Atlantyku na 6 dni, 13 godzin, 3 minuty i 32 sekundy. Później rekord ten został pobity przez Steve'a Fossetta na "Playstation" (4 dni, 17 godzin, 28 minut i 6 sekund).
sobota, 16 czerwca 1990