TYP: a1

Człowieki kontra foki

czwartek, 21 maja 2020
Anna Ciężadło

Tak, wiemy: „człowieki” to nie po polsku, ale to określenie i tak wydaje się na wyrost w odniesieniu do osobników, którzy dręczą zwierzęta. Zwłaszcza takie, które są młode, bezbronne i w dodatku znajdują się pod ochroną. Wierzymy w moc internautów, dlatego postanowiliśmy nagłośnić tę sprawę.


O co chodzi?

Foki to sympatyczne zwierzęta: wesołe, ciekawskie, inteligentne. Obecnie też dość zajęte z powodu opieki nad młodymi. Urocze, focze maluchy wymiatają, jeśli chodzi o poczucie „słodkości”, a spojrzeniem biją na głowę nawet Kota ze Shreka. 

 

Tym bardziej szokujące jest, że plażowicze w okolicy Gdyni wpadli na pomysł, by im trochę podokuczać. Oczywiście, są to niechlubne wyjątki – nie mamy wątpliwości, że wśród tłumu, jaki korzystając z pogody, zażywa spacerów po plaży, zdecydowaną większość stanowią normalni, fajni ludzie. 

 

Niemniej jednak okazuje się, że są i tacy, którzy nie potrafią uszanować dzikiej przyrody; o ile jeszcze samo podchodzenie na wyciągnięcie ręki i próba zrobienia selfika jest zwyczajnie głupia (widzieliście kiedyś focze zęby?), o tyle celowe niepokojenie, płoszenie i rzucanie w zwierzęta kawałkami drewna wykracza poza ramy przyzwoitości.


Równie karygodne jest spuszczanie psów ze smyczy; w starciu z ich zębami młoda foczka jest zupełnie bezbronna. Dlatego tłumaczenie, „że on się tylko bawi” albo że „przecież musi się wybiegać” jest co najmniej nie na miejscu.


Niespodziewane efekty koronawirusa

Wskutek zamykania czego się da, dzika natura pojawiła się w miejscach, gdzie nie było jej od dziesięcioleci. Opustoszałe plaże sprawiły, że foki wraz z młodymi postanowiły znaleźć tam miejsce na odpoczynek – i znalazły. 

Jeśli ludzie, którzy teraz mogą już legalnie spacerować, potrafiliby utrzymać zdrowy dystans od zwierzaków, być może foki w kolejnych latach znów odwiedziłyby te okolice, stając się lokalną atrakcją.


Niestety, okazuje się, że zostawienie zwierząt w spokoju zupełnie przerasta niektórych plażowiczów. Skutki ich zachowania bywają tragiczne – kilka dni temu na plaży znaleziono martwą foczkę Bolenkę, którą niedawno wypuszczono po leczeniu w fokarium w Helu. Nie wiadomo dokładnie, co doprowadziło do jej śmierci; jeszcze kilka dni wcześniej zwierzątko odpoczywało na Skwerze Kościuszki w Gdyni. Można się jednak spodziewać, że ogromny stres wpłynął negatywnie na stan zdrowia malucha. 

 

Pracownicy fokarium umieścili na swojej stronie dość dramatyczny wpis na ten temat, licząc, że w ten sposób przemówią niefrasobliwym spacerowiczom do rozumu. Na razie spokoju fok pilnuje policja.


Co możemy zrobić?

Przede wszystkim pamiętajmy, że foki znajdują się pod ochroną. Celowe nękanie, niepokojenie czy rzucanie w nie przedmiotami jest nie tylko głupie, ale też sprzeczne z prawem. 

Stacja Morska w Helu prosi o pomoc w tej sprawie. Jeśli zauważycie taki przypadek, nie przechodźcie obojętnie: zwróćcie takiemu osobnikowi uwagę, a jeśli nie macie ochoty wdawać się z nim w rozmowę, zadzwońcie pod numer alarmowy 112.


 

 

 
Tagi: foka, Hel, ekologia
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 8 lipca

8 lipca 1944 ORP Dragon, pierwszy polski krążownik, zostaje storpedowany przez „żywą torpedę” typu Neger.
sobota, 8 lipca 1944
W Szczecinie umiera w wieku 76 lat Kuba Jaworski; żeglarska kariera "Kuby" wiodła przez Kraków, gdzie pełnił obowiązki pierwszego prezesa Krakowskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, później była Gdynia, potem już tylko Szczecin. Po krótkim okresie kiero
piątek, 8 lipca 2005
Urodziła się Ellen Mac Arthur, jedna z najbardziej utytułowanych żeglarek świata; m.in. zwyciężyła w kategorii jachtów jednokadłubowych (1998 r.) w Regatach Rumowych, zajęła II miejsce w regatach Vendee Globe 2000/01, zwyciężyła w Regatach Rumowych w 2002
czwartek, 8 lipca 1976
Odbyło się pierwsze walne zgromadzenie członków Yacht Klubu Polski po wojnie, na którym podjęto uchwałę o reaktywowaniu YKP i PZŻ.
niedziela, 8 lipca 1945
Start Ludwika Szwykowskiego do samotnego rejsu mieczowym jachtem "Doris" z Gdańska na Bornholm i z powrotem (powrót 6.08.1932 r.); był to pierwszy rejs otwartopokładowym jachtem po Bałtyku.
piątek, 8 lipca 1932
Na jachcie "Zjawa", z Gdyni wyruszyli w rejs Władysław Wagner wraz z Rudolfem Korniłowskim; pierwszy etap rejsu zakończyli w Colon w pobliżu Cristobalu.
piątek, 8 lipca 1932
Nagroda Rogal Squadron - puchar wygrany przez szkuner "America" w 1851 r. w regatach dookoła wyspy Wight staje się, na mocy specjalnie opracowanego regulaminu, wieczystą nagrodą Pucharu Ameryki.
poniedziałek, 8 lipca 1867
Z Lizbony wyrusza wyprawa Vasco da Gamy z zamiarem znalezienia drogi morskiej do Indii.
niedziela, 8 lipca 1497
Z Gdyni na "Zjawie" wypłynął w rejs Władysław Wagner
piątek, 8 lipca 1932