W Zatoce Puckiej trwają poszukiwania kitesurfera, który w poniedziałek po południu wypłynął z Juraty w stronę Helu.
Fot. CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1021901
Jak poinformowało Radio Gdańsk, służby ratownicze na wodach pomiędzy Gdynią a Helem znalazły latawiec, który prawdopodobnie należy do zaginionego kitesurfera. Poszukiwania trwały w poniedziałek do późnych godzin nocnych, dziś z samego rana zostały wznowione. Do poszukiwań mężczyzny skierowano sześć jednostek pływających: statek ratowniczy "Wiatr", łódź patrolową Straży Granicznej i cztery pontony. Z powietrza zatokę patroluje załoga śmigłowca Marynarki Wojennej. Dodatkowo policjanci przeczesują brzeg, od Kosakowa przez cały Półwysep Helski.
30-latek zaginął w poniedziałek po południu – ostatni raz był widziany ok. godz. 15 na wysokości Juraty. Warunki na morzu były trudne - wiatr osiągał prędkość 5 stopni w skali Beauforta. Jest więc możliwe, że mężczyzna mógł zostać zniesiony przez wiatr. Kitesurfer ma duże szanse na przeżycie, bo był w piance. Akcja będzie prowadzona do skutku.
W Warszawie odbywa się prezentacja projektu udziału Jarosława Kaczorowskiego w regatach mini Transat.
środa, 19 kwietnia 2006
Henry de Voogt otrzymuje paszport na rejs z Vlissingen do Londynu "w małej, samotnej łodzi, zupełnie samodzielnie, jedynie z pomocą Opatrzności Bożej".