TYP: a1

Czy wraki mogą być „dziedzictwem kulturowym”?

czwartek, 6 maja 2021
Hanka Ciężadło
Zdaniem Belgów - mogą. Wicepremier Belgii Vincent Van Quickenborne stwierdził właśnie, że wraki statków zatopionych w przynależącej do jego kraju części Morza Północnego będą chronione jako część dziedzictwa kulturowego. W sumie, czemu nie? Pytanie tylko, skąd taki pomysł? I co właściwie (poza rdzą i skolonizowaniem przez morskie stworzenia) może zagrażać takim wrakom?
 
O co tu chodzi?
Krótko mówiąc – o złom. Ale jaki fajny złom! Można powiedzieć, że „epicki”. Na terenie przynależącej do Belgii części Morza Północnego zalega około 280 jednostek. Zdaniem specjalistów, pochodzą one z siedemnastu różnych krajów.
Te z nich, które kiedyś pływały pod belgijską banderą, to głównie zatopione kutry rybackie. Ich wartość jest co najwyżej sentymentalna. Zdecydowaną większość wraków stanowią jednak okręty związane z pierwszą i drugą wojną światową. Zgromadzone na nich artefakty zaczynają mieć realną wartość dla historyków i kolekcjonerów. Zdarzają się też starsze jednostki.
 
Spostrzeżenia pana Vincenta
Van Quickenborne oznajmił w specjalnym komunikacie, że wszystkie te wraki stanowią część dziedzictwa Belgii i z tego tytułu muszą podlegać skatalogowaniu, a przede wszystkim - ochronie. "Dzięki szeroko zakrojonym badaniom, które na nich przeprowadzono, teraz ujawniają swoje sekrety. Mamy obecnie znacznie lepszy obraz historii, stanu i wartości ekologicznej najstarszych wraków" - powiedział.
 
Wicepremier podkreślił też, że zatopione jednostki to nie tylko wspaniałe miejsce do nurkowania i gratka dla miłośników historii. Są one również schronieniem dla wielu gatunków morskich stworzeń. Wraki należy więc chronić, by zachować je w obecnym stanie – i w ogóle w jakimś stanie. Nie zapominajmy bowiem, że całe to żelastwo ma też konkretną wartość dla zbieraczy złomu i różnej maści handlarzy historią.
 
Ochrona pilnie potrzebna
Zdaniem specjalistów, objęcie całego tego dobra ochroną jest absolutną koniecznością. Niektóre z wraków są w złym stanie technicznym (co nie jest szczególnie zaskakujące), inne po kawałku „znikają w tajemniczych okolicznościach”.
Warto przypomnieć, że w 2018 wyszło na jaw, iż część zalegających na belgijskiej części Morza Północnego wraków została splądrowana w poszukiwaniu miedzi. Złomiarze przypływali na statkach pod obcymi banderami i kradli, co chcieli. Objęcie zatopionych jednostek ochroną prawną umożliwi skuteczne przeciwdziałanie takiej „działalności”.  
Tagi: Belgia, wraki, ochrona, złom, kradzież, Morze Północne
TYP: a3
0 0
Komentarze
Zbigniew Stankiewicz: A co z bronią chemiczną ?
sobota, 8 maja 2021, 15:52 Skomentuj
0 0
TYP: a2

Kalendarium: 6 lipca

Bruno Peyron na "Orange 2" bije rekord przejścia Atlantyku (2925 Mm w czasie 4 dni, 8 godzin, 23 minuty, 5 sekund).
czwartek, 6 lipca 2006
Francis Joyon bije na trimaranie "IDEC" rekord przejścia Atlantyku z czasem 6 dni, 4 godziny, 1 minuta, 5 sekund (2980 Mm).
środa, 6 lipca 2005
Wyruszył s/y "Generał Zaruski" pod dowództwem Kpt. Andrzeja Rościszewskiego; statek dotarł aż do Hornsundu i Zatoki Białych Niedźwiedzi, do polskiej stacji arktycznej. Rejs zakończył się 31.08.1975 r. w Gdyni.
niedziela, 6 lipca 1975
Z Hamilton na Bermudach wystartował do transatlantyckich regat z metą w Travemunde s/y "Komodor" pod dowództwem Kpt. Tadeusza Siwca; był to pierwszy start polskiego jachtu w regatach oceanicznych.
sobota, 6 lipca 1968
Na Morawach urodził się Richard Konkolski, żeglarz czechosłowacki, dwukrotny uczestnik wokółziemskich regat dookoła świata BOC Challenge.
wtorek, 6 lipca 1943
Zakończył rodzinny rejs dookoła świata na szkunerze "Sunbeam" Thomas Brassey; trasa o długości 37 000 Mm wiodła z Cowes przez Rio de Janeiro, Cieśninę Magellana, Tahiti, Honolulu, Colombo, Kanał Sueski, Gibraltar do Cowes.
piątek, 6 lipca 1877