TYP: a1

Andrzej Pochodaj "Sygnalizacja na morzu"

sobota, 29 listopada 2014
MZ

Oczywiście ktoś mógłby nam zarzucić, że w rubryce która nosi nazwę „recenzje książek” przedstawiamy tę pozycję. Taki malkontent powie, że jest to broszurka, której kartki spina plastikowa spirala, do tego tekstu w niej mało, bowiem przeważają rysunki.

Otóż nie miałby on racji. To jest książka i to nie tylko z powodu, że jest oznaczona ISBN, ale dzięki ważkiej zawartości, czyli treści, bo to właśnie winno stanowić wyznacznik czy coś jest, czy też nie jest książką.

Konia z rzędem temu z żeglarzy (w tym wypadku raczej jachtu z osprzętem), który znienacka przepytany ze sposobów sygnalizacji na morzu w sytuacjach awaryjnych, udzieli natychmiast odpowiedzi. Oczywiście na wszelkiego rodzaju kursach wiedza o takich działaniach jest przekazywana. Trzeba tę wiedzę posiąść by zdać egzaminy, ale potem… Potem dzielimy się na dwa rodzaje osób. Pierwsi z nich to optymiści – oni nie przewidują, aby spotkało ich jakieś nieszczęście, czy też wypadek i wiedza o sposobach sygnalizacji na morzu do niczego im się nie przyda, a poza tym przecież tego się kiedyś uczyli i jakby jednak coś, to dadzą sobie radę. Pesymiści uważają wręcz przeciwnie, wypadek oczywiście może się zdarzyć, ale i tak cała ta wiedza do niczego się nie przyda, bowiem wszystko będzie zmierzać do katastrofy.

Jednym i drugim polecam omawianą książkę - na niewielu stronach, w sposób przystępny, za pomocą ilustracji omawia zasady sygnalizacji na morzu. Taka forma ułatwia błyskawiczne dotarcie do potrzebnych informacji. Przedstawione w niej są sposoby porozumiewania się z lądowymi stacjami ratownictwa i morskimi jednostkami ratowniczymi (SAR), znajdziemy w niej tablice flag i sygnałów Międzynarodowego Kodu Sygnałowego, sygnałów dźwiękowych oraz sygnałów wzywania pomocy. To rzeczywiście niezbędnik żeglarza.

Andrzej Pochodaj „Sygnalizacja na morzu”
Oficyna Wydawnicza Alma-Press 2014
Stron: 24
Cena: 20 zł

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 19 lipca

Wyruszyła śladem swojej poprzedniczki z 1957 r. (tratwa Nord) - tratwa "Nord-bis" z Kapitanem Andrzejem Urbańczykiem i zmieniającą się po drodze załogą. Po dotarciu do Gotlandii i 25 dniach żeglugi tratwa powróciła do Gdańska.
środa, 19 lipca 2006
W Gdyni rozpoczął się kolejny zlot żaglowców The Cutty Sark Tall Ship's Race.
sobota, 19 lipca 2003
Z przystani AKM w Gdańsku wyruszył niewielki (niecałe 8 m długości) jacht "Probus" z Kapitanem Jerzym Cołojewem z dwoma przyjaciółmi w rejs na Szetlandy, Wyspy Owcze; mały jacht powrócił do domu, po przebyciu około 2500 Mm w ciągu 777 godzin.
poniedziałek, 19 lipca 1971
Opuściło Świnoujście "Roztocze" z Kpt. Ziemowitem Barańskim, wychodząc w zakończony powodzeniem rejs na Wyspy Owcze.
poniedziałek, 19 lipca 1971