TYP: a1

Morderczy wyścig - X Międzynarodowe Mistrzostwa Polski DZ

czwartek, 1 września 2011
Marek Winiarczyk
Już po raz dziesiąty na wodach północnych Mazur zorganizowano najtrudniejsze na polskim śródlądziu regaty rozgrywane w formule 24-godzinnego wyścigu non-stop. To rzeczywiście poważne wyzwanie dla żeglarzy; niezależnie od pogody ścigają się na łodziach klasy DZ, a jeśli zabraknie wiatru, chwytają za wiosła.

Wystartowało 26 jachtów z załogami składającymi się z 10-12 żeglarzy podzielonych na trzy klasy, jachty bowiem bardzo między sobą się różnią. Dezety Tradycyjne (9 jachtów) to jachty drewniane, najstarsze wśród startujących i najmniej przypominające maszyny regatowe. Dezety klasyczne (11 jachtów) to jachty zbudowane na kadłubach z Janmoru, są znacznie lżejsze, ponadto niemal wszystkie mają maszty i gafle aluminiowe. I wreszcie klasa Open (6 jachtów) czyli wolna amerykanka w Dezetach i jachty Dezetopodobne. Tutaj rywalizują jachty podrasowane, z powiększoną powierzchnią ożaglowania, z dodatkowymi zaglami w postaci spinakerów i genakerów, czasem również „odchudzone”.

W Mistrzostwach wystartowały dwie ekipy z Litwy i jedna z Łotwy, co pozwoliło na utrzymanie międzynarodowego charakteru imprezy. Start do regat nastąpił tradycyjnie o godzinie 13.13. Przez kilka ostatnich lat pogoda nie rozpieszczała uczestników zawodów, ale w tym roku warunki były ekstremalnie trudne. Wprawdzie start nastąpił przy słonecznej pogodzie i słabym wietrze 1-2 B, lecz już w godzinę później przeszła potężna ulewa, a następnie kilka burz. Jeszcze przed północą wypogodziło się, niebo było kompletnie czyste, pełne gwiazd, świecił księżyc, było jasno, ale z kolei nie było wiatru. W tej sytuacji Mistrzostwa zamieniły się w regaty wioślarskie, co nie było niczym nowym w dziesięcioletniej już historii imprezy, i tak zostało aż do mety. Załogi, które liczyły mniej niż 12 silnych zawodników-wioślarzy nie miały żadnych szans.

Nie dali rady nawet poprzedni kilkukrotni zwycięzcy Mistrzostw: „Zakara”, „Egeria”, „Bo Warmia”. Niektóre załogi wiosłowały przez 19 godzin bez przerwy i w ten sposób pokonały trasę ponad 100 kilometrów!!! Niestety wiele załóg (w tym trzy załogi żeglarzy niepełnosprawnych) nie wytrzymało do końca tych morderczych warunków i wycofało się z regat (niektóre godzinę przed zamknięciem mety!). Trasa regat wiodła przez wiele jezior: start przed portem MCŻiTW na jeziorze Kisajno, pierwszy punkt kontrolny przy wyspie Gilma na jeziorze Dobskim, drugi punkt kontrolny w „Ognistym Ptaku” na jeziorze Święcajty, trzeci punkt kontrolny w Węgorzewie, czwarty punkt kontrolny w MCŻiTW, piąty punkt kontrolny w Sztynorcie, szósty w MCŻiTW i na koniec jeszcze jedno „kółko” do Sztynortu. W nocy kilka jachtów pomyliło trasę (miedzy innymi załoga „8 Czortów” z Biskupca, która w rezultacie zrezygnowała z dalszej walki).

Od początku trwała zażarta walka o zwycięstwo między załogami „Fanaberii”, na której startowali „Konstruktorzy” i „Rekina”, na którym startowali studenci Uniwersytetu Warmińsko-Maurskiego. Na pierwszym i drugim punkcie kontrolnym prowadziła „Fanaberia”. Przed Sztynortem obie załogi przez półtorej godziny szły „łeb w łeb” i w końcu „Konstruktorzy” nie wytrzymali. Na ostatnim kilometrze przed metą byliśmy świadkami jeszcze jednego zażartego pojedynku. „Balanga”, na której startowali „Niedźwiedzie” z Litwy błyskawicznie doszła i wyprzedziła zaskoczoną tym obrotem sprawy załogę „Pabla”, które przez całą dotychczasową trasę utrzymywało bezpieczną nad nimi przewagę. Niewątpliwie największe brawa należą się harcerzom z Pisza, którzy na starym, „Bocianim Gnieździe” dokonali wielkiego wyczynu pokonując wiele załóg znacznie nowszych i lżejszych łodzi.

Zawodnicy otrzymali medale i dyplomy oraz losowali 10 kamer wideo marki Sanyo ufundowanych przez firmę SPS KLIMA i kilkadziesiąt książek o tematyce żeglarskiej, ufundowanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko Mazurskiego.

Wyniki:

Klasyfikacja generalna:

1. Rekin
2. Fanaberia – 15 minut straty
3. Egeria – 1 godz. 50 minut straty
4. Bo Warmia – 2 godz. 30 minut straty
5. Hulaj Dusza – 2 godz.45 minut straty
6. Bocianie Gniazdo – 2 godz. 50 minut straty
7. Balanga – 2 godz. 55 minut straty
8. Pablo – 2 godz. 57 minut straty
9. Zakara - 3 godz. 50 minut straty

DZ Tradycyjna:

1. Bocianie Gniazdo – Grzegorz Filipkowski
2. Zakara – Kuba Krzepota
3. Komodor – Maciej Hajduczenia
4. Hempe Tuje – Piotr Chomczyk
5. Eskapada – Elżbieta Węcławik
6. W Rejs – Janusz Ryłło

DZ Klasyczna:

1. Rekin – Krzysztof Choroszucha
2. Fanaberia – Zbigniew Toroński
3. Egeria – Andrzej Woźniak
4. Pablo – Jacek Bohdanowicz
5. Mikołaj – Maciej Michalik
6. Barkas – Maciej Chlewicki

OPEN:

1. Bo Warmia – Wojciech Bohdanowicz
2. Hulaj Dusza – Marcin Chiciński
3. Balanga – Marcin Sitek

Współorganizatorem Mistrzostw było Międzynarodowe Centrum Żeglarstwa i Turystyki Wodnej. Patronat nad regatami objął pan Jacek Protas Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Zadanie zostało zrealizowane przy wsparciu finansowym Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

Foto: Marek Winiarczy
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 25 kwietnia

Linię mety okołoziemskich regat w Portsmouth mija s/y "Copernicus" pod Kpt. Zygfrydem Perlickim.
czwartek, 25 kwietnia 1974
Z Buenos Aires wyruszył w rejs do Polski s/y "Euros"; w czasie nieprzerwanej żeglugi załoga z Kpt. Henrykiem Jaskułą dopłynęła do Helu w ciągu 90 dni po przebyciu 8276 mil.
środa, 25 kwietnia 1973
Z Cannes (z postojem w Giblartarze) wyruszył w samotny rejs przez Atlantyk Alain Gerbault na "Firecrest"; dotarł do Nowego Jorku po 101 dniach żeglugi.
środa, 25 kwietnia 1923
Nieopodal Wysp Kanaryjskich podczas próby bicia rekordu żeglugi 24-godzinnej wywraca się katamaran "Mediatis Region Aquitaine".
wtorek, 25 kwietnia 2006
Henryk Jaskuła zdobywa patent kapitański.
niedziela, 25 kwietnia 1971
Na skały Hamstone w południowej Anglii wpada "Herzogin Cecile".
sobota, 25 kwietnia 1936