TYP: a1

Czy rekiny są fajne?

czwartek, 28 czerwca 2018
Anna Ciężadło

Cóż, z pewnością są całkiem sympatyczne, czego wyrazem może być ich nieodłączny atrybut – piękny, szeroki uśmiech, który zresztą bardzo chętnie prezentują. Naszą opinię (dodajmy, że mocno niesprawiedliwą) na temat tych wesołych rybek zawdzięczamy głównie filmom „Szczęki”. Wszyscy wiemy na przykład, że rekin to maszyna do zabijania, a pojawiająca się na powierzchni wody trójkątna płetwa nie oznacza nic dobrego.

[t][/t] [s]Fot. Wikipedia[/s]

Są jednak takie rzeczy, których prawdopodobnie o rekinach nie wiecie - jak choćby to, czy lubią feministki? Albo czy potrzebują dentysty?

 

Wcale nie jedzą ludzi

OK, niektóre gatunki czasem kogoś chapną, ale prawda jest taka, że wbrew temu, co wdrukowało nam Hollywood, wcale nie zdarza się to zbyt często. Niezawodni amerykańscy naukowcy obliczyli nawet, że w USA każdego roku dzikie psy zabijają więcej osób, niż rekiny zabiły w ciągu całych... 100 lat.

 

W Europie jest zresztą jeszcze bezpieczniej: ostatni śmiertelny atak u wybrzeży naszego kontynentu miał miejsce w 1989 roku. Czyli prawie 30 lat temu.

OK, kąpiel w morzu, w którym mieszkają rekiny pociąga za sobą jakieś ryzyko bycia ugryzionym. Warto jednak wiedzieć, iż szansa na to, że rekin nas ugryzie, wynosi... 1 do 11,5 miliona. Natomiast ryzyko, że zostaniemy zjedzeni w całości, wynosi 1 do 1,2 miliarda.

Dlaczego zatem w ogóle zdarza im się kogoś zjeść? Już wyjaśniamy.

 

Mają super sensory; prawie wszystkie

Przeciętnego rekina można by porównać do współczesnego myśliwca; posiada dynamiczny, opływowy kształt, maskujące malowanie, groźny wygląd i jest naszpikowany elektroniką... a w każdym razie – obdarzony super czujnikami.

 

Dlatego taki rekin potrafi wyczuć jedną kroplę krwi w 115 litrach wody. A ponieważ ma ona dla niego niezwykle atrakcyjny aromat (cóż, przynajmniej w tym względzie „Szczęki” spełniły jakąś rolę edukacyjną), jest szansa, że zwabiony jej zapachem pojawi się, żeby zbadać rzecz osobiście.

 

Czy to oznacza, że jeśli przed kąpielą w morzu nie zatniemy się w palec, to rekin nas nie zauważy? Otóż... wcale nie. Poza doskonałym węchem, rekiny mają też specjalne, półprzewodnikowe receptory, zwane ampułkami Lorenziniego. Dzięki nim mogą odbierać impulsy elektryczne i potrafią wyczuć bicie serca ofiary niezależnie od tego, jak bardzo jest ciemno, albo jak dobrze się ona maskuje.

 

Niestety, przy całym tym imponującym wyposażeniu, rekiny mają dość przeciętny wzrok. Dlatego czasami zdarza im się pomylić surfera albo człowieka na materacu z... foką. Tłumaczy to, czemu w ogóle zdarzają się ataki na ludzi, którzy wcale nie są jakimś rekinim przysmakiem. Oczywiście, bardzo głodny rekin nie jest specjalnie wybredny i zje praktycznie wszystko (nawet śmieci), ale mając do wyboru tłuściutką fokę, albo żylastego człowieka (i to w syntetycznej piance) z pewnością wybierze tę pierwszą opcję.

[t][/t] [s]Fot. Wikipedia[/s]

Ile rekin ma kości?

Tak naprawdę, to nie ma ani jednej. W rzeczywistości jego szkielet zrobiony jest z chrząstek, dlatego oficjalnie zalicza się go do ryb chrzęstnoszkieletowych. Mimo to, jest to szkielet całkiem twardy, a jakby tego było mało, zwierzak jest też opancerzony – rekin posiada bowiem niezwykle twardą skórę, a na niej specjalne wypustki, zwane zębami skórnymi.

 

A skoro o uzębieniu mowa – czy wiecie, ile rekin ma zębów? Cóż, zwykle ta liczba dynamicznie się zmienia, i to nawet u tego samego osobnika (awanturniczy tryb życia robi swoje). Taki przeciętny rekin ma 40-45 sztuk zębów (tak, to nie pomyłka - wcale nie musi to być parzysta ilość).

 

Ale mówimy tylko o zębach w pierwszym rzędzie. A rzędów może być nawet siedem. Kiedy któryś ząb z pierwszego rzędu ulegnie uszkodzeniu, natychmiast wymieniany jest na nowy egzemplarz, a jednocześnie w najgłębiej położonym rzędzie wyrasta kolejny rezerwowy. Na dodatek, zęby rekinów wcale się nie psują. Nigdy. Mogą się co najwyżej ułamać. W naturalny sposób pokryte są bowiem związkiem fluoru, który chroni je przed ewentualną próchnicą.

 

Jak stare są rekiny?

Bardzo, bardzo stare. Pierwsze rekiny pojawiły się na świecie jeszcze w dewonie – czyli na długo przed tym, zanim powstały najstarsze modele dinozaurów. I jak widać, w przeciwieństwie do tych przerośniętych gadzin, świetnie dały sobie radę ze wszelkimi zmianami klimatu i są z nami do dziś.

 

Żeby było ciekawiej, rekiny praktycznie oparły się biegowi ewolucji. Może troszkę zmalały (taki prehistoryczny „prarekin”, Megalodon, miał 25 m długości), ale w gruncie rzeczy, niewiele się zmieniły. Co dowodzi, że naprawdę dobra konstrukcja nie potrzebuje żadnych modyfikacji.

 

Czy rekiny lubią feministki?

Chyba niespecjalnie. To znaczy, nie lubią ich zjadać. Może się boją?

 

Faktem jest, że rekiny ewidentnie unikają zaczepiania kobiet i z jakiegoś nieznanego nam powodu gustują głównie w mężczyznach. Dane, mozolnie zbierane przez naukowców oraz Straż Przybrzeżną, są w tym względzie zaskakująco zbieżne i pozwalają wysnuć dość jednoznaczne, smutne dla panów wnioski.

 

A sprawa wygląda tak: do zdecydowanej większości ataków rekinów na ludzi dochodzi na stosunkowo płytkiej wodzie (nie przekraczającej 2 m głębokości) - czyli tam, gdzie pluska się mniej więcej tyle samo kobiet, co mężczyzn. Statystycznie więc szansa, że ofiarą rekina padnie kobieta, powinna wynosić około 50 procent. Tymczasem aż 90 proc. (!) wszystkich zaatakowanych to mężczyźni.

 

Mimo to, jak już wiemy, nie należy przesadzać z paniką: każdego roku rekiny zabijają na całym świecie co najwyżej... 10 osób. Dla porównania, taki na przykład komar odpowiada za śmierć, uwaga, 3 000 000 (tak, trzech milionów) ludzi rocznie. I kto tu jest naprawdę śmiercionośnym potworem?

 

 

 

Tagi: rekin, atak, zwierzę
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 6 December

Zginął z rąk amazońskich piratów sir Peter Blake, niezwykły żeglarz, podróżnik i ekolog. Był jednym żeglarzem, który brał udział w pierwszych pięciu edycjach regat Whitbread (w latach 1989-1990 na jachcie "Steinlager" zwyciężył we wszystkich sześciu etapa
czwartek, 6 grudnia 2001
Krzysztof Kolumb podczas swej pierwszej ekspedycji odkrył Haiti; dwa tygodnie później "Santa Maria" weszła na mieliznę i statek uznano za stracony.
piątek, 6 grudnia 1492