TYP: a1

Amerykańscy naukowcy i wielgachna meduza

piątek, 17 grudnia 2021
Hanka Ciężadło

Fantastyczne stwory żyjące w głębinie oceanów już niejednokrotnie udowodniły, że świat jest o wiele ciekawszym i bardziej złożonym miejscem, niż nam się wszystkim wydaje. Zrobienie fotki dziwnego zwierzaka jest nie lada wyczynem i powodem do uzasadnionej dumy. Kiedy jednak takiego cudaka  udaje się uwiecznić na filmie, frajda jest jeszcze większa, a fejm w Internetach – w pełni zasłużony. 

Stygiomedusa gigantea

Pod tą skromną nazwą kryje się naprawdę wielki zwierz – jest to bowiem jedna z najrzadziej widywanych i największych meduz, jakie zna współczesna nauka. Szczęśliwcy, którym udało się ją zaobserwować, to pracownicy Monterey Bay Aquarium Research Institute (MBARI), którzy prowadzili badania morskich głębin za pomocą zdalnie sterowanego robota ROV.

Majestatyczną (i mocno przerośniętą) meduzę udało się sfilmować na głębokości 990 metrów w Zatoce Monterey. Uczeni przyznają, że mieli niesamowite szczęście, iż mogli na nią trafić.

Podwodny balet

Trzeba przyznać, że Stygiomedusa gigantea robi spore wrażenie. Jej czasza ma ponad metr średnicy, a cztery powiewające niczym wstęgi ramiona mogą osiągać długość przekraczającą 10 metrów. Co więcej, meduza, świadoma swojej wyjątkowości, porusza się niezwykle wręcz dostojnie.

Skoro jest taka duża, to dlaczego do spotkań z nią dochodzi aż tak rzadko? Zważywszy na fakt, że ten gatunek żyje właściwie na całym świecie (za wyjątkiem Oceanu Arktycznego), powinna być dość popularna. Niestety, ma ona brzydki zwyczaj pływać na dużych głębokościach, przez co strzeże swoich tajemnic nie tylko przed laikami, ale tez przed naukowcami, którzy przyznają, że tak naprawdę niewiele o niej wiedzą.

100 wam razy wystarczy!

Pierwsze spotkanie człowieka i Stygiomedusa gigantea miało miejsce w 1899 roku. Na kolejne trzeba było czekać tak długo, że przez następnych 60 lat specjaliści kłócili się, czy w ogóle chodzi o jakiś nowy gatunek, czy tez może komuś coś się przywidziało. W końcu jednak doszli w tej sprawie do porozumienia. Mimo to spotkania z gigantyczną meduzą są naprawdę rzadkie. Do tej pory miało ono miejsce zaledwie 100 razy. Niewiele, jak na 120 lat znajomości.

Tagi: USA, naukowcy, meduza, Stygiomedusa gigantea, odkrycie
TYP: a3
0 0
Komentarze
Zbigniew Stankiewicz: Ruscy mają większe
czwartek, 30 grudnia 2021, 17:12 Skomentuj
0 0
TYP: a2

Kalendarium: 1 lipca

Thor Heyerdahl na tratwie "Ra II" po 57 dniach atlantyckiej żeglugi dopłynął na Barbados, dowodząc swojej tezy, że starożytni żeglarze mogli docierać do Ameryki, żeglujac na papirusowych statkach.
środa, 1 lipca 1970
Opuścił Gdynię "Zawisza Czarny" z zamiarem opłynięcia Islandii. Plan został w pełni zrealizowany, a szkunerem dowodził Kpt. Andrzej Rościszewski.
wtorek, 1 lipca 1969
Rozpoczyna się pierwszy obóz żeglarski w COŻ Trzebież.
środa, 1 lipca 1959
W Auckland urodził się Grant Dalton, żeglarz oceaniczny, zwycięzca Whitbread Race na jachcie "New Zealand Endeavour" i The Race na katamaranie "Club Med".
wtorek, 1 lipca 1958
Z Montevideo na keczu "Legh II" wystartował w samotny rejs dookoła świata Vito Dumas; trasa wiodła przez Przylądek Dobrej Nadziei, Nową Zelandię, Valparaiso, Przylądek Horn (zakończył podróż w Montevideo 30 sierpnia 1943 r.).
środa, 1 lipca 1942
Urodził się Wim van Acker - wieloletni komandor Europejskiej Floty DN; był wybitną osobowością, przez wiele lat wspomagał polskie żeglarstwo lodowe.
piątek, 1 lipca 1921
Rozpoczęcie rejsu Joshuy Slocuma na "Sprayu".
poniedziałek, 1 lipca 1895
Horatio Nelson obejmuje dowództwo "Victory".
poniedziałek, 1 lipca 1771