Wycieczkowiec schronieniem dla ofiar trzęsienia ziemi

Coraz częściej zdarza się, że statki wycieczkowe służą nie tylko do odbywania malowniczych rejsów, ale wcielają się w zupełnie inne role. W ubiegłym roku na kilku takich jednostkach znaleźli tymczasowe lokum ludzie, którzy musieli uciekać przed wojną na Ukrainie. Teraz ktoś wpadł na pomysł wykorzystania wycieczkowca jako schronienia dla ofiar trzęsienia ziemi w Turcji.

Szlachetna inicjatywa

Jak pamiętamy, 6 lutego bieżącego roku miało miejsce silne trzęsienie ziemi (7,8 w skali Richtera), które w samej tylko Turcji pochłonęło ponad 35 tysięcy ofiar. Wielu z tych, co przeżyli, zostało rannych, a ponadto straciło dach nad głową i dorobek całego życia. Właśnie z myślą o nich przygotowano tymczasowe lokum na wycieczkowcu. Mają tam zamieszkać głównie rodziny z dziećmi.

Posłuży do tego statek MV Gemini, zbudowany w 1992 roku, a od 2021 należący do armatora Miray Cruises, będącego częścią holdingu Miray International. Właściciel wycieczkowca zaoferował poszkodowanym nie tylko lokum, ale też wyżywienie i całodobową opiekę medyczną. Jednostka będzie zacumowana w porcie Iskenderun w Turcji do 15 marca, po czym, zgodnie z wcześniejszymi założeniami, ma wyruszyć w krótki rejs po greckich wyspach. 

Czy jeden statek wystarczy?

Gemini może pomieścić 1074 osoby. To oczywiście zbyt mało, aby sprostać potrzebom chwili, ale z punktu widzenia ludzi, którzy znajdą na nim dach nad głową oraz pomoc medyczną, inicjatywa jest jak najbardziej pozytywna. Poza tym, skoro w trakcie całej akcji jednostka będzie stać w porcie, rozważa się przyjęcie na jej pokład większej liczby poszkodowanych.

Trzeba pamiętać, że wycieczkowiec to nie tylko kajuty mieszkalne – znajduje się na nim również kilka restauracji i barów, sklepy, basen, strefa SPA itp. Być może część tej przestrzeni uda się zagospodarować w charakterze sypialni. Wiadomo też, że armator zadeklarował prowadzenie specjalnych zajęć dla maluchów. Rzecznik firmy powiedział: „Ponieważ na pokładzie jest tak wiele dzieci, Miray zorganizowała również dla nich specjalne zajęcia i programy”. Padł też pomysł urządzenia na pokładzie tymczasowej sali lekcyjnej, co mogłoby pomóc przebywającym na statku dzieciom w wieku szkolnym poczuć namiastkę normalności i zapomnieć o trudnych przeżyciach.