Kiedy ubezpieczyciel żaglowca “Fryderyk Chopin”, który stracił w październiku oba maszty podczas sztormu na Atlantyku, zadecydował o wypłacie odszkodowania, wydawało się, że nic nie opóźni już remontu. Tymczasem wczoraj ze stojącego w stoczni Falmouth statku zniknęły reje.
Według jednych doniesień reje zostały pod osłoną nocy zabrane przez pracowników stoczni i zamknięte w znajdującym się na jej terenie magazynie. Stocznia zaprzecza jednak, jakoby cokolwiek z pokładu statku zostało usunięte. Twierdzi jedynie, że prace na żaglowcu zostały wstrzymane do momentu, kiedy otrzyma zapłatę za remont. “Fryderyk Chopin” i tak nie mógłby wypłynąć z portu, ponieważ został na niego nałożony areszt w związku z roszczeniami jednostki, która odholowała uszkodzony statek do portu.
Kolejne opóźnienie remontu uniemożliwi prawdopodobnie powrót żaglowca do Polski przed Wielkanocą.
Urodził się Czesław Gogołkiewicz, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, kierownik biura projektowego stoczni im. Teligi, projektant "Spaniela", "Nike", "Raczyński II". Zginął na morzu.