Chińczycy budują rzekę

Chiny to właściwie odrębne uniwersum, w wielu aspektach zupełnie niezrozumiałe dla Europejczyka. Władcy tego kraju miewali już bardzo dziwne pomysły, ale koncepcja wybudowania rzeki w miejscu, w którym jej wcześniej nie było, jest niezwykła nawet jak na wschodnie standardy. Jak to ma działać – i po co zadawać sobie tle trudu?

Szalone koncepcje

Przyroda ma to do siebie, że sama się reguluje – a jeśli człowiek zaczyna coś w niej poprawiać, powinien to czynić z dużą rozwagą, bo inaczej bywa naprawdę źle. Sztandarowym przykładem całkowitego lekceważenia praw natury był śmiały plan towarzysza Mao, który wydał wojnę… poczciwym wróblom. Skończyło się wielkim głodem i śmiercią 20 milionów osób (to wersja oficjalna – bo alternatywna mówi o 45 milionach).

Innym ciekawym projektem Chińczyków jest Tama Trzech Przełomów – gigantyczna zapora wodna na rzece Jangcy. Zbudowano ją pomimo protestów ekologów, historyków, geologów i ekonomistów. Trzeba było wysiedlić ponad 1 300 000 osób, zalać kilkanaście miast, a także unicestwić wiele gatunków roślin i zwierząt. Spowolnienie mas wody przez tamę okazało się tak duże, że zdaniem naukowców z NASA doprowadziło ono do przesunięcia osi Ziemio 2 cm.

Znowu Mao?

Najnowszym pomysłem Chin jest SNWTP, czyli plan przemieszczenia 44,8 miliarda metrów sześciennych wody z południa na północ za pomocą sztucznej rzeki, która ma zostać zbudowana do 2050 roku. Dodajmy, że „najnowszy” to może nie jest najlepsze określenie – pierwszym, który wpadł na taką koncepcję, był bowiem wspomniany już towarzysz Mao, jednak dopiero dzisiaj istnieją techniczne możliwości, by tę koncepcję zrealizować.

Sztuczna rzeka będzie tłoczyć wodę z wykorzystaniem sieci kanałów, a poniekąd również grawitacji, pobierając ją z różnych punktów na rzece Jangcy. Co więcej, projekt częściowo już działa – władze Chin podają, że jak dotąd skorzystało na nim 185 milionów ludzi; a to przecież dopiero początek.

Inwestycja jest naprawdę imponująca, chociaż nie wszystkim przypadła do gustu. Indie obawiają się, stracą część zasobów wody na rzecz Chińczyków, a ich pomysł zbudowania sztucznej rzeki nazywają „zabawą w Boga”.