TYP: a1

25-lecie EKT Gdynia

wtorek, 22 lutego 2011
Joanna Tomczak
EKT GdyniaPiątek we Wrocławiu upłynął pod znakiem świętowania 25 rocznicy istnienia jednego z najbardziej popularnych zespołów szeroko rozumianego nurtu szantowego i turystycznego, mianowicie EKT Gdynia. Przed sceną hali IASE zebrała się rzesza wiernych fanów grupy, a na estradzie pojawili się goście, których lata wspólnego koncertowania związały z EKTowcami wspólnym graniem, przyjaźnią i niejedną flaszeczką obaloną gdzieś w trasie.

Imprezę rozpoczęli szanowni jubilaci, którzy na ten wieczór porzucili (aczkolwiek nie wszyscy) strój niedbały na rzecz koszul, krawatów i lśniących niczym lustra bucików. Jedynie Irek Messalina Wójcicki pozostał wierny tradycji, występując w swych nieodłącznych „pasiakach”, co zresztą zobaczyć można na zdjęciach.

Po nich przyszedł czas na innych wykonawców, którzy postanowili swoją obecnością uświetnić jubileuszowy koncert. Pojawili się zatem Betty Blue w nowej, przynajmniej dla mnie, odsłonie, bo z towarzyszeniem perkusji i w znacznie bardziej energetycznym, niż do tej pory miałam okazję widywać i słuchać, repertuarze.

DPP DPP
DPP DPP

Następny zespół to znajomi z kręgów mocnego uderzenia w krainie łagodności, czyli Słodki Całus od Buby. Mimo, że tworzą go, między innymi, znani z Formacji, Krzysztof Jurkiewicz i Jacek jakubowski, SCoB po raz pierwszy miał okazję wystąpić na festiwalu szantowym, co zostało zdecydowanie podkreślone. W czasie ich występu na estradzie pojawił się też Jacek Fimiak, perkusista EKT, żeby wspomóc Całusa grą na bębenkach. Jego obecność doczekała się gorącego aplauzu ze strony publiczności.

Mirek Koval Kowalewski rozpoczął swój koncert od wręczenia jubilatom podarunku – w myśl jednej z ich piosenek, że „żeby chociaż jakieś małe piwo”, postanowił obdarować EKTowców tym wyśnionym przez nich trunkiem i przekazał na ręce Janka Wydry pięciolitrowy baniaczek złotego płynu. Po czym wspierany przez Jacka Fimiaka (ponownie te bębenki) i Krzyśka Kowalewskiego na gitarze, rozpoczął występ od piosenki opisującej przewagi, dokonania oraz niektóre przywary członków zacnego zespołu. Niestety udało mi się zapamiętać jedynie to, że Jasiu Wydra ma głos jak zepsuty hydrant, ale na żadnym z członków EKT Gdynia nie pozostawił ten utwór suchej nitki.

DPP DPP
DPP DPP

Występy Ryczących Dwudziestek i Arka Wlizło, przeplatane barwnymi opowieściami ze wspólnych z jubilatami przeżyć, stanowiły preludium do cudownego performansu, jaki przygotowała Orkiestra Samanta. Otóż pojawili się oni w strojach ludowych i na wiejską nutę (używając odpowiednich instrumentów) zagrali, a Alex odpowiednio kozim głosem odśpiewał „Piwko w kufelku”, jeden z przebojów EKT. Ich występ wzbudził wielką radość zarówno wśród widowni jak i samych bohaterów wieczoru – nie tylko ochoczo włączyli się w śpiewy, ale i zademonstrowali znajomość polskich tańców ludowych, rączo pomykając za plecami performerów.

Był to zdecydowanie kulminacyjny punkt piątkowego koncertu. Jednak kolejne występy, czyli Waldek Mieczkowski z zespołem, Orkiestra Samanta (już w zwykłym swoim scenicznym entourage’u) oraz kończący piątkowy koncert (podczas, gdy na świecie panowała już sobota) Mietek Folk i Kuśka Brothers, tak skutecznie podtrzymali klimat imprezy, że sala IASE do końca wypełniona była tłumem zwolenników naszych solenizantów, Elitarnego Klubu Turystycznego Gdynia.

DPP DPP
DPP DPP
DPP DPP
DPP DPP
DPP DPP
DPP DPP DPP
DPP DPP
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 4 December