Piątka z Krainy Fiordów

wtorek, 1 lipca 2014
Redakcja magazynu Zew Północy | artykuł sponsorowany
Jeśli zapytać mieszkańca dowolnego kraju, z czym kojarzy mu się Norwegia, w większości przypadków odpowiedź będzie ta sama – z fiordami. Wprawdzie fiordy występują jeszcze w Szkocji, Islandii, na Alasce, Grenlandii, Nowej Zelandii, w surowej Patagonii czy w kilku innych miejscach na Ziemi, ale to właśnie norweskie fjorden cieszą się największą sławą. Skupiskiem szczególnie spektakularnych fiordów jest Fjord Norway – Kraina Fiordów. Zapraszamy na spotkanie z pięcioma z nich, które naszym zdaniem są szczególnie warte uwagi polskiego turysty.



Zapraszamy na cykl rejsów żeglarskich po norweskich fiordach:
5.07.2014 - 12.07.2014 >>> „W krainie trolli” >>> Bergen - Sognefiord - Bergen
13.07.2014 - 20.07.2014 >>> „W krainie trolli” >>> Bergen - Sognefiord - Bergen
21.07.2014 - 29.07.2014 >>> „Hardangerfiord i lodowiec” >>> Bergen - Hardangerfiord - Bergen
W ofercie Last Minute najniższa cena 1299 zł za tydzień pod żaglami w pakiecie All Inclusive!
Szczegóły na stronie www.duchmorza.pl

Według geomorfologów, fiordy to głębokie, często rozgałęzione, wrzynające się w ląd morskie zatoki, przeważnie otoczone stromymi zboczami. Geneza ich powstania sięga epoki lodowcowej. Lodowe jęzory, stanowiące ogromną masę lodu i materiału skalnego, żłobiły doliny – tym głębsze, im bardziej wąsko było w danym miejscu. Dlatego górne i środkowe odcinki fiordów są wąskie i bardziej głębokie niż ujścia. Formowane było nie tylko dno – erozja lodowcowa kształtowała także zbocza gór. Świadectwem tego jest charakterystyczny profil poprzeczny fiordów, przypominający literę U. Po ociepleniu klimatu i zaniku pokrywy lodowej większość dolin zalało morze, tworząc długie, wąskie zatoki o stromych brzegach, zwane dziś fiordami. Nazwa ta wywodzi się z języka norweskiego i jest powszechnie stosowanym na świecie określeniem tego typu form. W Norwegii fiordy można napotkać wzdłuż całego wybrzeża, za wyjątkiem jego najbardziej wysuniętej na południe części. W zależności od położenia mają one dość zróżnicowany charakter. Na zachodzie kraju, w Krainie Fiordów, są najbardziej widowiskowe – długie, wąskie, otoczone stromymi zboczami, wcinające się głęboko w ląd, pełne tajemniczych zakamarków. W środkowej części wybrzeża, w okolicach Trondheim, zatracają ów krajobrazowy dramatyzm – są szeroko rozlane, z dużo niższymi brzegami. Daleka północ ponownie objawia fiordy ukryte wśród stromych skał, jednak zdecydowanie szersze niż w zachodniej części Norwegii. Wszystkich nie sposób opisać. Jednak na wybrzeżu pomiędzy Stavanger i Kristiansund znajdziemy kilka wyjątkowych, od których warto zacząć przygodę z Norwegią. To Lysefjorden, Sognefjorden, Naerøyfjorden, Geirangerfjorden i Hjørundfjorden. Pięć klejnotów Fjord Norway – norweskiej Krainy Fiordów.

Lysefjorden – widoki z lotu ptaka
Wysunięty najbardziej na południe z całej piątki Lysefjorden to fiord położony około 35 kilometrów na wschód od Stavanger. Choć jego długość wynosi "zaledwie" 42 kilometry, co roku przyciąga rzesze turystów spragnionych niezwykłych widoków. A wszystko za sprawą jednej z najbardziej spektakularnych atrakcji przyrodniczych Norwegii – Preikestolen, czyli Ambony. Wznosząca się nad północnym brzegiem Lysefjorden formacja skalna o kształcie przypominającym prostokąt ma powierzchnię około 600 metrów kwadratowych. Skała wyrasta niemal pionowo znad lustra wody na wysokość 604 metrów! Spojrzenie na Ambonę z perspektywy pokładu statku wycieczkowego dostarczy wielu wrażeń. Jednak jeszcze większych emocji dostarcza widok z góry. Na Ambonę prowadzi szlak turystyczny, rozpoczynający się w pobliżu kompleksu schronisk Preikestolen Fjellstue. Na wędrówkę w obie strony należy zarezerwować od czterech do sześciu godzin. Do pokonania jest zróżnicowany teren, z przewyższeniem około 350 metrów. Preikestolen to prawdopodobnie efekt działania wietrzenia mrozowego, atakującego szczeliny. Część skał runęła w dół, pozostawiając regularną platformę. Lepiej nie zbliżać się do jej krawędzi. By spojrzeć w dół, należy się do niej podczołgać. Jeśli ktoś nie cierpi na lęk wysokości, będzie rozkoszował się widokiem na leżące ponad 600 metrów niżej wody fiordu… Okazuje się, że to wcale nie tak dużo. Wystarczy wybrać się na Kjerag – szczyt położony po południowej stronie Lysefjorden. Jego ozdobą jest Kjeragbolten – głaz o średnicy kilku metrów, który w przedziwny sposób utkwił w szczelinie 1000 metrów ponad taflą fiordu! Wyzwaniem dla najodważniejszych jest stanięcie na Kjeragbolten. O dziwo, chętnych nie brakuje. Zwłaszcza wśród fanów BASE – ekstremalnych skoków spadochronowych. Szybując nad Lysefjorden, choć przez kilkanaście, kilkadziesiąt sekund mogą poczuć się jak morskie orły – bywalcy tych stron.



Sognefjorden – rekordzista
Sognefjorden to największy i najgłębszy fiord norweski, a także drugi co do wielkości na świecie. Jego długość wynosi 204 kilometry, a dno znajduje się 1300 metrów poniżej lustra wody! Ale to nie jedyne "naj" związane z naszym rekordzistą. Położony w sercu Krainy Fiordów, wrzyna się głęboko w ląd, sięgając po największy lodowiec kontynentalnej Europy – Jostedalsbreen, oraz góry Jotunheimen z najwyższym szczytem Norwegii – Galdhøpiggen (2469 m n.p.m.). Niezapomnianych wrażeń dostarczy przejazd Narodowym Szlakiem Turystycznym Sognefjellsvegen (droga Rv 55) – najwyżej położoną trasą samochodową w północnej Europie (kulminacyjny punkt – 1430 m n.p.m.). Trzeba przyznać, że sztukę budowy skomplikowanych traktów komunikacyjnych opanowali Norwegowie do perfekcji. Kolejnym przykładem jest bowiem najdłuższy tunel drogowy na świecie, stanowiący fragment trasy E16 łączącej Oslo z Bergen. Pokonanie ponad 24 kilometrów pod ziemią to naprawdę nie lada atrakcja. A co powiedzieć o Flåmsbana? Najbardziej stromo poprowadzonej normalnotorowej linii kolejowej na świecie? Gdzie pociąg mozoli się na liczącej nieco ponad 20 kilometrów trasie, wyruszając z Flåm nad odnogą Sognefjorden i pokonując różnicę wysokości 863 metrów? Trudno w to uwierzyć, ale na najbardziej stromym odcinku spadek wynosi aż 55%! Sognefjorden to także mekka dla miłośników tradycyjnej architektury norweskiej. Znajduje się tutaj pięć z 28 zachowanych średniowiecznych drewnianych kościołów typu stavkirke. Zbudowany około 1130 roku kościół w Urnes nad Lustrafjorden jest najstarszym w Norwegii i zarazem jedynym umieszczonym na Liście Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Kościółek w Borgund z roku około 1180 uważany jest zaś za najpiękniejszy. A gdy już nas znuży szukanie kolejnych "naj", możemy skierować się do maleńkiej osady Undredal leżącej nad Aurlandsfjorden, słynącej z produkcji tradycyjnego norweskiego sera koziego Geitost. Możemy odpocząć tutaj w cieniu najmniejszego drewnianego kościółka typu stavkirke w Skandynawii. A jednak bez „naj” się nie obeszło...



Nærøyfjorden – perła w koronie
Najbardziej dziewiczą i zarazem najbardziej spektakularną odnogą Sognefjorden jest 17-kilometrowy Nærøyfjorden. Piekielnie wąski, otoczony sięgającymi chmur ośnieżonymi szczytami o wysokości do 1700 m n.p.m. Za sprawą niepowtarzalnych walorów krajobrazowych znalazł się wraz z Geirangerfjorden na Liście Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. To żelazny punkt każdego programu wyprawy turystycznej do krainy fiordów i centralna atrakcja niezwykle popularnego pakietu turystycznego Norway in Nutschell (Norwegia w pigułce). Rejs po fiordzie, który w najwęższym miejscu mierzy zaledwie 250 metrów, pozostawia niezatarte wrażenia. Aż dziw, że w tak niedostępnym terenie powstały farmy, niemal przyklejone do skalistych zboczy. U nasady fiordu wyrosła malownicza osada Gudvangen, będąca zarazem punktem wypadowym do wycieczek po Nærøyfjorden. Kursujący przez cały rok prom umożliwia dotarcie do sąsiedniego Aurlandsfjorden i miejscowości Flåm, z czego korzysta większość turystów. Ale z Gudvangen można także wyruszyć łodzią lub kajakiem – to chyba najlepszy sposób na poznanie tego wyjątkowego fiordu.



Geirangerfjorden – w krainie trolli
Na północy krainy fiordów, około 100 kilometrów od Ålesund, znajduje się kolejna perełka wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO – Geirangerfjorden. I jednocześnie wizytówka Norwegii, obecna niemal we wszystkich materiałach promujących kraj. Otoczony majestatycznymi górami, rozbrzmiewający hukiem potężnych wodospadów od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Samych statków wycieczkowych, często olbrzymich cruiserów, przybywa tu rocznie ponad 150. Fiord, stanowiący boczną odnogę Storfjorden, ma około 15 kilometrów długości i głębokość do 600 metrów. Zaś na jego końcu leży malowniczy Geiranger. Najbliższy kontakt z tym cudem natury umożliwiają rejsy wycieczkowe po fiordzie. Tylko wówczas wspaniałe wodospady Brudesløret (Ślubny Welon) i De syv søstrene (Siedem Sióstr) będą niemal na wyciągnięcie ręki. Jeszcze inaczej wyglądają one z perspektywy kajaka, a chętnych na podpłynięcie to tych gigantycznych kaskad nie brakuje (w Geiranger działają wypożyczalnie). Aby przemierzyć Geirangerfjorden, można także skorzystać z połączenia promowego z Geiranger do Hellesylt i dłuższego – do Valldal (tylko w sezonie letnim). Po fiordzie kursują także szybkie łodzie RIB. Na podróżujących samochodami lub autokarami czekają specjalnie przygotowane punkty widokowe. Jedno z nich, Ørnesvingen (Zakręt Orłów), umiejscowione jest na wkomponowanej w krajobraz platformie przy najbardziej stromym odcinku drogi Rv 63, zwanej Ørnevegen (Droga Orłów). Z kolei punkt widokowy Dalsnibba (dostępny tylko w sezonie letnim), znajdujący się na wysokości 1500 m n.p.m., oferuje nie tylko niesamowitą panoramę na skarb światowego dziedzictwa, ale również na płaskowyż i zaśnieżone górskie szczyty. Najczęściej fotografowanym motywem jest Flydalsjuvet – dwa skalne występy połączone ścieżką, z których do woli można podziwiać imponujące piękno Geirangerfjorden i zakotwiczone potężne wycieczkowce, wyglądające stąd jak pływające zabawki.



Hjørundfjorden – statkiem na narty
Wprawdzie w tym miejscu można byłoby opisać inną fiordową ikonę – wspaniały Hardangerfjorden, ale wybraliśmy mniej u nas znany rarytas – Hjørundfjorden. Ten 35-kilometrowy piękny i dramatyczny zarazem fiord wbija się głęboko w masyw górski Alp Sunnmøre. Wzdłuż jego brzegów można napotkać niewielkie osady. Z niektórymi kontakt jest utrzymywany tylko za pomocą komunikacji wodnej. Dwie główne miejscowości w okolicy – Sæbø i Lekneset, leżące na przeciwległych brzegach, stanowią dobry punkt wypadowy do odkrywania uroków Hjørundfjorden i wypraw w głąb Alp Sunnmøre. Owe góry stanowią prawdziwe eldorado zarówno dla miłośników pieszych wędrówek, jak i zapalonych narciarzy. Dla amatorów tras off piste i dziewiczego śnieżnego puchu przygotowano tutaj specjalny pakiet Sail&Ski. Płynący po spokojnych wodach Hjørundfjorden stateczek dowozi narciarzy w miejsce, do którego nie można dotrzeć w żaden inny sposób. Dalej pozostaje wspinaczka i narciarska intymność, której nie zazna się na zwyczajnym stoku... Po wschodniej stronie fiordu znajduje się maleńka osada Øye, stanowiąca wrota do niesamowicie malowniczej i dzikiej zarazem doliny Norangsdalen. W 1908 roku dolinę nawiedził kataklizm. Osuwające się masy kamieni przegrodziły Norangsdalen, tworząc przy tym barierę, za którą powstało jezioro, nazwane później Lygnstøylvatnet. Spiętrzona woda pochłonęła istniejącą osadę, dziś dostępną jedynie dla nurków.

Na rejsy żeglarskie po norweskich fiordach zapraszają:
Duch Morza – organizator żeglarskich rejsów morskich oraz szkoleń na patent jachtowego sternika morskiego – www.duchmorza.pl
Zew Północy – magazyn miłośników Skandynawii, w którym znajdziecie znane oraz unikalne szlaki turystyczne po krainach Wikingów - www.zewpolnocy.pl

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 29 marca

S/y "Stary" z załogą Śląskiego Yacht Clubu pod dowództwem Jacka Wacławskiego opłynął Przylądek Horn; w trakcie rejsu "Stary" m.in. odwiedził Stację im. Henryka Arctowskiego.
sobota, 29 marca 2003
S/y "Asterias" pod dowództwem kapitana Marka Sobieskiego opłynął Przylądek Horn.
wtorek, 29 marca 1988