Amerykańska Straż Wybrzeża zatopiła dryfujący wrak
środa, 11 kwietnia 2012
Ryou-Un Maru
Kuter amerykańskiej Straży Wybrzeża zatopił w czwartek japoński statek rybacki - ofiarę zeszłorocznego tsunami. Opuszczona jednostka Ryou-Un Maru, która stanowiła zagrożenie dla innych uczestników ruchu morskiego, zatonęła około godziny 18:15 czasu lokalnego, prawie pięć godzin po tym jak Coast Guard po raz pierwszy otworzyła ogień do statku. Eksperci z NOAA i innych agencji ustalili, że jego zatopienie jest najlepszym sposobem zapobiegnięcia niebezpiecznemu dla środowiska wyciekowi paliwa.
Ryou-Un Maru znajdowała się około 170 mil morskich na południowy zachód od położonego na Alasce miasta Sitka i dryfowała w kierunku ruchliwych szlaków żeglugowych, wykorzystywanych przez statki towarowe, pływające między Ameryką Północną i Azją. Statek został początkowo zauważony przez Kanadyjczyków u wybrzeży Kolumbii Brytyjskiej. Kiedy przemieścił się bliżej Stanów Zjednoczonych sprawą zajęła się amerykańska Straż Wybrzeża. Prawie 200-stopowy, nieoświetlony statek stanowił duże zagrożenie dla żeglugi zwłaszcza w nocy.
Szacuje się, że po tsunami, które uderzyło w brzegi Japonii w marcu 2011 roku, do morza trafiło 1,5 mln ton odpadków.
Wyruszył w okołoziemski rejs s/y "Asterias" ze zmieniającymi się załogami ze Śląskiego Yacht Clubu ZSP-PTTK, m.in. z opłynięciem Hornu (29.03.1988 r.).
poniedziałek, 13 lipca 1987
W Bridgetown na Barbados kończy się rejs tratwy "Ra II" Thora Heyerdahla (start 17 maja z Safi).
poniedziałek, 13 lipca 1970
W Gdyni podniesiono banderę na statku szkolnym "Dar Pomorza"; statek pływał pod polską banderą do 1981 r., a obecnie pełni funkcję statku muzeum.