TYP: a1

Yacht Club Sopot wystartuje w Sydney Hobart i przejdzie do historii

piątek, 14 grudnia 2018
Informacja prasowa/Maciej Frąckiewicz

Zbigniew Gutkowski poprowadzi załogę Yacht Clubu Sopot w legendarnych regatach Sydney-Hobart, które rozpoczną się 26 grudnia o godzinie 3:00 czasu polskiego. To pierwszy w historii polski klub, który zanotuje start w dwóch najważniejszych wyścigach morskich na świecie - w 2017 roku uczestniczył w Rolex Fastnet Race.

[t][/t] [s]Fot. Ewa Katarzyna Fijołek/saltycolours.com [/s]

Tradycyjnie, 26 grudnia, czyli drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia w Sydney Harbour w Australii nastąpi start do regat Sydney-Hobart. Ich trasa wiedzie z Sydney w stanie Nowa Południowa Walia do Hobart na Tasmanii i liczy 630 mil morskich.

 

Wśród 89 zgłoszonych do tej pory jachtów znalazł się 70 stopowy oceaniczny jacht regatowy „Kosatka Monster Project”, na którego pokładzie wystartuje załoga Yacht Clubu Sopot. To sprawdzona przez polską ekipę jednostka, na której startowała podczas regat Fastnet Race w 2017 roku. Sopocki klub, biorąc udział w australijskiej imprezie, zapisze się w historii polskiego żeglarstwa, ponieważ jako pierwszy z naszego kraju będzie miał na koncie start w dwóch najważniejszych regatach morskich na świecie. Obie imprezy należą do tak zwanego "żeglarskiego wielkiego szlema" i zaliczane są do najtrudniejszych i najważniejszych wyścigów morskich świata.

[t][/t] [s]Fot. Laurens Morel / saltycolours.com[/s]

W połączeniu ze słynnymi warunkami atmosferycznymi, panującymi na styku oceanów Indyjskiego i Spokojnego, niejednokrotnie z ekstremalnie silnym wiatrem, dorobiły się miana regat legendarnych. W związku z tym będzie to dla polskiej załogi także ogromne wyzwanie. Do tej pory tylko dwukrotnie dopłynęły do mety wszystkie startujące jednostki. Miało to miejsce w roku 1952 oraz 1973.

 

Załogę YCS tworzy wybuchowa mieszanka mistrzostwa sportowego oraz pasji żeglarskiej, na którą składają się zawodowcy oraz żeglarscy amatorzy i pasjonaci, a nie profesjonalni żeglarze. Przewodzić im będzie Zbigniew Gutkowski.

 

Cześć załogi jest już na miejscu, a na dniach dołączy do nich reszta ekipy i w dniach 18-24 grudnia będą mogli poświęcić czas na ostatnie treningi, sprawdzenie sprzętu oraz dopięcie wszystkiego na ostatni guzik.

 

- Nie mamy konkretnych założeń jeśli chodzi o wynik sportowy. Jednak świadomość tego, że mamy do dyspozycji szybką łódkę, sprawia że chcemy znaleźć się jak najwyżej w klasyfikacji końcowej w czasie rzeczywistym. W stawce znajduje się około 20-25 jachtów, które będą walczyły o pierwszą dziesiątkę. My znajdujemy się w tym gronie i zrobimy wszystko, aby osiągnąć ten cel, chociaż będzie to bardzo trudne - powiedział Filip Wójcikiewicz -Komandor YCS.

 

Będzie to najprawdopodobniej najmocniej obsadzony wyścig w historii Sydney Hobart. Aż pięć 100-stopowych oceanicznych maxi-racer’ów, w tym niepokonany dotychczas „Comanche”, 8-krotny zwycięzca RSHYR „Wild Oats XI”, „InfoTrack” - rekordzista trasy z 2016 roku, „Black Jack’”- zwycięzca z 2009 roku i „Scallywag” oraz kilka innych jachtów o długości 60-70 stóp. Jeśli uwzględnić szybkie w warunkach słabych wiatrów jachty klasy TP52 to mamy około 25 jednostek mających (w zależności od warunków oczywiście) szanse na miejsce w pierwszej dziesiątce.

 

Załoga Yacht Clubu Sopot jest piątą polską ekipą w historii, która wzięła udział w regatach Sydney-Hobart. W 2001 roku była to "Łódka Bols", gdzie trzynastu zawodników z 25-osobowej załogi było Polakami i pokonanie trasy zajęło im 4 dni i 7 godzin. Z kolei w 2014 roku wystartowały dwie polskie jednostki - "Katharsis II" Mariusza Kopra, który żeglował 3 dni, 8 godzin i 5 minut oraz "Selma Expeditions" Piotra Kuźniara, który pokonał trasę w 3 dni, 22 godziny i 34 minuty. Natomiast w 2017 roku Ocean Challenge Yacht Club Przemysława Tarnackiego płynął na jachcie „Weddell” i pokonał trasę w czasie 2 dni, 23 godzin, 54 minut i 1 sekundy.

 

Głównym trofeum australijskiego klasyku jest Tattersall's Cup. Otrzymuje je najlepsza załoga w klasyfikacji uwzględniającej przelicznik IRC handicap. Przeliczanie polega na korekcie czasu uzyskanego przez każdy jacht w oparciu o maksymalną teoretyczną prędkość, jaką dana jednostka może rozwinąć, co zależy od jej długości, ożaglowania, masy i innych cech. Ważnym elementem jest właściwy stosunek mocy (powierzchnia ożaglowania) do masy jachtu i jego długości.

 

Przed rokiem pierwszy na mecie był australijski "LVD Comanche" Jima Cooneya i Samanthy Grant, który ustanowił nowy rekord trasy, żeglując przez 1 dzień 9 godzin 15 minut i 24 sekundy, a w klasyfikacji przeliczeniowej wygrał, pływający również pod australijską flagą, jacht "Ichi Ban" typu TP52, ze skipperem Mattem Allenem. Australijczycy wpłynęli na metę jako ósma załoga, a ich czas wyniósł 1 dzień 19 godzin 10 minut i 20 sekund.

 

Regaty Sydney-Hobart po raz pierwszy odbyły się w 1945 roku. Ich pomysłodawcą był oficer brytyjskiej Royal Navy, John Illingworth. Zawody rozpoczynają się w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Zawodnicy startują z Sydney, a meta znajduje się w Hobart na Tasmanii. Impreza ta należy do najsłynniejszych, profesjonalnych imprez na świecie. Oprócz niej są to Puchar Ameryki, Fastnet Race, Volvo Ocean Race, Louis Vuitton Cup i Vendee Globe. To również jedyne regaty na tym szczeblu w formule PRO/AM (professional-amateur). To umożliwiło start sopockiemu klubowi, ponieważ nie wszyscy w załodze są w pełni profesjonalnymi żeglarzami.

 

Poczynania załogi Yacht Club Sopot oraz informację na temat przyszłych projektów można śledzić na profilu facebook https://web.facebook.com/ycsopot/ oraz stronie internetowej klubu http://www.yachtclubsopot.com/

 

Partnerami klubu są PGNiG SA, Emanuel Berg, D.A.D Sportswear, Helly Hansen.

Tagi: Sydney-Hobart, regaty, Zbigniew Gutkowski
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 19 marca

Pod dowództwem Kpt. Jana Ludwiga wypłynął w rejs dookoła świata "Zawisza Czarny".
niedziela, 19 marca 1989
Wypadł za burtę i utonął Rob James, jeden z największych żeglarzy naszych czasów, mąż znanej samotniczki oceanów Naomi James.
sobota, 19 marca 1983
Po odbudowie kadłuba starej szalupy żaglowo-motorowej zwodowano s/y "Zjawa", która później służyła Władysławowi Wagnerowi w jego rejsie dookoła świata.
sobota, 19 marca 1932