Barka na kampera

czwartek, 7 grudnia 2017
Monika Frenkiel

Zwykłe pływanie barką niektórym przestało już wystarczać. Producenci wodnych jednostek pomyśleli o tych, którzy lubią podróżować kamperami i umożliwili im to nie tylko na lądzie, ale i wodzie. 

[t][/t] [s]Fot. http://mueritzboot.de[/s]


Water-campery to rodzaj łodzi, na której pokładzie można zaparkować kampera albo przyczepę campingową. Jednostki bardziej niż barki przypominają promy i stanowią ciekawa alternatywę dla tych, którzy lubia spędzać czas na wodzie a jednocześnie podróżują własnym pojazdem campingowym. 


Kamper do zaparkowania na łodzi może mieć maksymalnie 8 metrów długości i wagę do 4,5 tony. Przy przyczepach natomiast do długości nie wlicza się dyszla, a maksymalny ciężar może wynieść 2,8 t. Pojazd zostaje stabilnie przymocowany do podłogi łodzi (instalacja trwa ok. godziny) i podłączany do pokładowego źródła zasilania (12V). Pod pokładem łodzi zainstalowane są zbiorniki na gaz i ścieki, przy czym szara woda z kampera przelatuje do pojemnika pokładowego. Także toaleta kasetowa może w każdej chwili zostać opróżniona do zbiornika na ścieki. Łodzie wyposażone są w GPS, echosondę, kamerę z ekranem, nawigację i radio CD oraz silniki zaburtowe o mocy 30 KM lub 60 KM. 


Wodne kampery stały się bardzo popularne u naszych zachodnich sąsiadów, na jeziorach Pojezierza Meklemburskiego. W okolicy jeziora Muritz możemy znaleźć kilka wypożyczalni tego typu jednostek. Co ciekawe, można wynająć samą łódź albo łódź z już umieszczoną na niej przyczepą campingową. Pływanie wodnym amperem nie wymaga żadnych licencji. 

 

Tagi: kamper, barka, turystyka
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 19 lipca

Wyruszyła śladem swojej poprzedniczki z 1957 r. (tratwa Nord) - tratwa "Nord-bis" z Kapitanem Andrzejem Urbańczykiem i zmieniającą się po drodze załogą. Po dotarciu do Gotlandii i 25 dniach żeglugi tratwa powróciła do Gdańska.
środa, 19 lipca 2006
W Gdyni rozpoczął się kolejny zlot żaglowców The Cutty Sark Tall Ship's Race.
sobota, 19 lipca 2003
Z przystani AKM w Gdańsku wyruszył niewielki (niecałe 8 m długości) jacht "Probus" z Kapitanem Jerzym Cołojewem z dwoma przyjaciółmi w rejs na Szetlandy, Wyspy Owcze; mały jacht powrócił do domu, po przebyciu około 2500 Mm w ciągu 777 godzin.
poniedziałek, 19 lipca 1971
Opuściło Świnoujście "Roztocze" z Kpt. Ziemowitem Barańskim, wychodząc w zakończony powodzeniem rejs na Wyspy Owcze.
poniedziałek, 19 lipca 1971