Samotny żeglarz został poparzony w wyniku eksplozji na pokładzie jachtu “Zulu Hunter”, zakotwiczonego niedaleko Obanu w Szkocji. Przyczyny wybuchu nie są do tej pory znane. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Do wypadku doszło w czwartek wieczorem. Wtedy właśnie, na pokładzie jachtu “Zulu Hunter” stojącego w Puilladobhrain, przy brzegu wyspy Seil, doszło do wybuchu. Z Obanu natychmiast wypłynęła łódź ratunkowa w celu zlokalizowania statku. Na miejscu okazało się, że eksplozja zniszczyła luk i suwklapę. Zapadła decyzja o odholowaniu jachtu do Obanu.
W tym czasie, poważnie poparzony kapitan łodzi zdołał już dotrzeć pontonem na ląd, skąd został zabrany do lokalnego szpitala, a następnie przetransportowany do Glasgow. Przyczyna eksplozji na pokładzie nie jest jeszcze znana, podejrzewa się jednak wybuch gazu.
W Warszawie odbywa się prezentacja projektu udziału Jarosława Kaczorowskiego w regatach mini Transat.
środa, 19 kwietnia 2006
Henry de Voogt otrzymuje paszport na rejs z Vlissingen do Londynu "w małej, samotnej łodzi, zupełnie samodzielnie, jedynie z pomocą Opatrzności Bożej".