TYP: a1

Człowiek rekinowi… Islandczykiem

piątek, 26 lipca 2019
Anna Ciężadło

Islandia oraz jej mieszkańcy kojarzą nam się z szeroko pojętym umiłowaniem przyrody. W sumie, trudno im się dziwić: mają tam całkiem fajne wulkany, gorące źródła, wodospady i inne cuda, jakich próżno szukać na pozostałej części globu.

Dlatego Islandczycy zasadniczo są dumni z tego, co na ich wyspie wyprawia przyroda, chronią ją i szanują. Niestety, nawet w takim miejscu zawsze znajdzie się jakiś… no i tu powinno paść określenie, jakiego naprawdę nie wypada nam używać.

Rekin polarny

Jak nazwa wskazuje, jest to zwierzak gustujący raczej w chłodnych klimatach; zwykle spotyka się go w okolicach Grenlandii, Oceanu Arktycznego, Morza Północnego i Białego, gdzie pływa sobie majestatycznie i nie zaczepia nikogo, kogo nie zamierza zjeść.

Nie poluje na ludzi. Nigdy. Po pierwsze z tej przyczyny, że wody w jakich żeruje nie należą do ulubionych wakacyjnych miejscówek, a po drugie, to chyba jesteśmy niesmaczni. Rekin nie gardzi jednak fokami, a nawet… miśkami polarnymi. Nigdy jednak nie zjadł, ani nawet nie zaatakował człowieka. Taki łagodny, powolny, majestatyczny zwierzak. Obecnie zagrożony wyginięciem.

Co ciekawe, jest to najbardziej długowieczny kręgowiec na Ziemi; stuletni rekin polarny to jeszcze zupełny dzieciak, bowiem ten gatunek może spokojnie dożyć nawet 400 lat. No, chyba, że na swojej drodze spotka jakiegoś… OK, bądźmy kulturalni: człowieka.

 

O dwóch takich

Większość ludzi marzy o sławie, albo choćby o chwilowym stanięciu w blasku fleszy, żeby potem było o czym opowiadać wnukom. OK, nie ma w tym nic złego. Co więcej, w czasach, gdy większość z nas posiada telefony z dostępem do Internetu, zdobycie „fejmu” jest prostsze niż kiedykolwiek; wystarczy nagrać filmik, wrzucić go w sieć, a potem już tylko liczyć kliknięcia, polubienia, a może i kasę.

Taki właśnie był plan dwóch islandzkich rybaków, którzy pracowali w okolicy Grenlandii. Niestety, ich pomysł na sławę był, delikatnie mówiąc, obrzydliwy, okrutny i po prostu zły. Nie w sensie: kiepski. Zły w sensie czystego, bezsensownego zła, jakim jest okaleczanie zwierząt dla własnej przyjemności.

Dwaj zwyrodnialcy złowili bowiem rekina polarnego, obcięli mu ogon, po czym śmiejąc się, wrzucili go do wody krzycząc: „Powodzenia, spróbuj pływać, ty gnojku”. Świetna zabawa. Normalnie, boki zrywać.

 

Wielka sława?

Można powiedzieć, że Islandczycy do pewnego stopnia osiągnęli swój cel; stali się sławni, a ich nagranie obiegło Internety. Z tym, że chyba nie o taką sławę im chodziło. Ludzie oglądający ich bohaterski wyczyn zupełnie nie zrozumieli „żartu”, zaś jego autorzy spotkali się z ogólnym potępieniem społeczności międzynarodowej.

Nastroje widzów najlepiej oddaje wpis Jasona Momoa. Aktor napisał na swoim Instagramie, że to, co zrobili, to czyste zło. I teraz będą musieli z tym żyć, a ten czyn zmieni ich życie na zawsze. Jason stwierdził też: „Wasz śmiech sprawia, że jestem wściekły. Nigdy nie chciałem skrzywdzić człowieka tak bardzo jak wtedy, gdy usłyszałem wasz śmiech i to, co powiedzieliście”. A przypomnijmy, jest to filmowy Khal Drogo. Nie chcielibyśmy, żeby się na nas wkurzył.  

 

Zbrodnia i kara

Czy oprócz wysłuchania słów potępienia, rybaków spotkają jakieś konsekwencje? Cóż, to nie takie proste, chociaż z całą pewnością na to zasłużyli. Islandzkie prawo przewiduje surowe kary (z więzieniem włącznie) za znęcanie się nad zwierzętami, ale w czasach, gdy opracowywano te przepisy, wyłączono z nich niektóre zwierzęta, w tym wszystkie dzikie ryby. Sprawa jest więc w toku.

Dużo szybciej, niż organy ścigania, zareagowała firma zatrudniająca rybaków. Jej szefostwo jednoznacznie potępiło ich zachowanie i w trybie natychmiastowym rozwiązało z nimi umowę o pracę. Zatem, pierwsze konsekwencje już ponieśli. A ponieważ Islandia to wyspa, gdzie „każdy zna każdego”, pozostaje mieć nadzieję, że ci dwaj prędko nie znajdą następnej fuchy – szczególnie, że wszyscy znają ich twarze. Sami o to zadbali. Rekinowi to już nie pomoże – prawdopodobnie zginął w męczarniach. Być może jednak kolejni „żartownisie” użyją mózgów, czy co tam innego mają w głowie, zanim okaleczą następne zwierzę.

 

 

 

 

Tagi: rekin polarny, Islandia
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 29 marca

S/y "Stary" z załogą Śląskiego Yacht Clubu pod dowództwem Jacka Wacławskiego opłynął Przylądek Horn; w trakcie rejsu "Stary" m.in. odwiedził Stację im. Henryka Arctowskiego.
sobota, 29 marca 2003
S/y "Asterias" pod dowództwem kapitana Marka Sobieskiego opłynął Przylądek Horn.
wtorek, 29 marca 1988