Niestety sprawdziły się prognozy wiatrowe i wczoraj wiał wiatr niewystarczający do rozegrania regat. Staliśmy w porcie przy przygotowanych bojerach i wypatrywaliśmy wiatru, jak żurawie w trzcinach! Czekaliśmy do 13.00, gdy sędziowie odwołali zawody. Dzisiaj o 09.00 spotkanie w porcie i nadzieja na niespełnienie się prognozy, która przewiduje wiatr podobny jak wczoraj!
Zostaje nam mało czasu na rozegranie dużej ilości biegów. To może spowodować, że zwycięstwa mogą być dość przypadkowe.
Alfred Johnson, rybak nowofunlandzki na swojej dory o długości 5 m o nazwie "Centennial" wyruszył z Gloucester w pierwszy samotny rejs przez Atlantyk; dotarł do Liverpoolu 17 sierpnia tego roku.