TYP: a1

Całkiem sama - Mary Higgins Clark

piątek, 23 listopada 2018
Monika Frenkiel

W dziewiczy rejs wypływa liniowiec „Queen Charlotte”. Najbardziej ekskluzywny od czasów Tytanika, choć zdecydowanie bardziej nowoczesny. Na pokładzie znajduje się spora gromada celebrytów i bogaczy, a wśród nich lady Emily Haywood, która wiezie bezcenny naszyjnik z szafirów, należący podobno do królowej Kleopatry. Legenda głosi, że kto zabierze naszyjnik na morze, nie wróci na ląd żywy…

Mary Higgins Clark jest niezwykle popularna amerykańską autorką kryminałów, z których wiele zostało międzynarodowymi bestsellerami. „Całkiem sama” dzieje się od początku do końca na pokładzie liniowca, co daje oczywiście spore możliwości dla kryminalnej intrygi. Bo zbrodnia dzieje się na ograniczonej przestrzeni, w ściśle określonym gronie ludzi, którzy, na dodatek, nie mają szansy na ucieczkę. Nawet w sytuacji zagrożenia życia. Śledztwo odbywać się musi dyskretnie, aby nie wzbudzić paniki na pokładzie, a dodatkowo całość urozmaicają okoliczności przyrody, a na morzu zawsze istnieje możliwość dodania paru dramatycznych rysów do scenerii (oczywiście też obowiązkowo ktoś musi wypaść za burtę)

„Całkiem sama” to nie kryminał w stylu Cobena – raczej retro, klimatach brytyjskich seriali kryminalnych. Akcja jest spokojna, od początku czytelnik się dowiaduje, kto z pasażerów liniowca ma cos za uszami, poszlaki się mnożą, ofiary też, a wszystko zostaje rozwiązane w jednej, spektakularnej scenie. Gdzie, oczywiście, trzeba ratować piękna kobietę, ktoś grozi bronią a bezcenne precjoza lada moment wylądują na dnie morza. Dla tych, co są przyzwyczajeni do psychologicznych skandynawskich kryminałów – tu nie ma wgłębiania się w psychologię mordercy, jest zgrabna historyjka. Klasyczna w schemacie, właśnie taka, jak to miała w zwyczaju pisać Christie. Jest piękna kobieta – na dodatek podejrzana, równie przystojny młody człowiek, oraz osoba, która rozwiązuje zagadkę mimo pozornie całkowitej niezdolności do tego procesu (czyli sympatyczna, starsza pani, która nie lubi szastać pieniędzmi). Całość jest mocno stylizowana na troszkę naiwną i dałabym sobie rękę uciąć, że dzieje się to gdzieś na początku XX wieku, gdyby nie to, że bohaterowie posługują się Internetem i telefonami komórkowymi.

Interesująca scenografia, jeśli kogoś interesują luksusowe statki, z ich apartamentami, zwyczajami obsługi i wyposażeniem. Warto wspomnieć, że do obsługi setki pasażerów było 85 osób załogi…

Sympatyczne czytadło, na maksymalnie dwie godziny.

 

Tytuł: Całkiem sama

Autorka: Mary Higgins Clark

Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Tagi: Mary Higgins Clark, recenzja
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 5 lipca

Do Odessy dopływa z Gdańska "Velet" pod dowództwem Henryka Wolskiego.
środa, 5 lipca 2006
W Gdańsku rozpoczęła się kolejna edycja Operacji Żagiel, święto żagli i regaty organizowane przez The International Sail Training Association.
środa, 5 lipca 2000
W Gdańsku na Motławie gościł jeden z największych żeglarzy świata Eric Tabarly na pokładzie "Pen Duick II".
sobota, 5 lipca 1997
Zmarł Józef Marczewski, wieloletni działacz żeglarski, członek honorowy PZŻ.
niedziela, 5 lipca 1992
Powrócił z rejsu dookoła świata jacht "Tropiciel" z Kpt. Ryszardem Wabikiem.
sobota, 5 lipca 1986
Samotny rejs przez Cieśniny Duńskie na "Eurosie" odbył Aleksander Kaszowski; w czasie rejsu przebyto 800 mil w ciągu 10 dni.
poniedziałek, 5 lipca 1971
Alec Rose powrócił do Portsmouth po rejsie dookoła świata na s/y "Lively Lady".
piątek, 5 lipca 1968
Na jachcie "Thetys" w Nowym Jorku zakończył rejs Krzysztof Grabowski (start z Tangeru 12 kwietnia); był to pierwszy powojenny atlantycki rejs polskiego żeglarza.
niedziela, 5 lipca 1959
Urodził się Andrzej Zawieja, olimpijczyk w klasie Finn (1968 r.), wielokrotny mistrz Polski w tej klasie, trener żeglarski.
piątek, 5 lipca 1940