TYP: a1

Narwią i Pisą na Mazury

Narwią i Pisą na Mazury
Jacht
Rodzaj rejsuTurystyczny
Kapitan / skipper
Liczba uczestników10
RegionPojezierze Mazurskie
TrasaZalew Zegrzyński - Różań - Ostrołęka - Nowogród - Wincenta - Pisz - Mikołajki
Narew i Pisa tworzą połączoną drogę wodną, którą w krótki i szybki sposób można przepłynąć z Zalewu Zegrzyńskiego na Mazury. Początkowo szeroka Narew powoli zwęża się, by w końcu połączyć się z wąską i kręta Pisą. Obydwie rzeki prowadzą przez niezwykle malownicze tereny, gdzie nawet w czasie wakacji rzadko spotyka się innych ludzi. Większość trasy pokonuje się płynąc przez pola, lasy i łąki. Na brzegach pasą się konie i krowy, które nierzadko wchodzą do samej rzeki. Na trasie co kilkanaście kilometrów mija się większe bądź mniejsze miasteczka, gdzie można uzupełnić paliwo bądź inne potrzebne rzeczy.

Przygotowanie jachtu do drogi

Spływ (a właściwie wpływ - płynęliśmy pod prąd) rozpoczęliśmy w sobotę w porcie WTW na Zalewie Zegrzyńskim. Szlak Narwi i Pisy mieliśmy pokonać trzema jachtami - Sasanką 620, Tango 730 oraz Skalarem. Pierwszy dzień spędziliśmy na przygotowywaniu jachtów do drogi: położeniu masztów, wymianie płetw sterowych na mocniejsze rzeczne oraz drobnych naprawach. Przygotowując jacht do drogi warto całkowicie wyjąć maszt z pięty i ułożyć go na burcie - jacht jest wtedy krótszy o kilka metrów (ma to znaczenie na ciasnych zakrętach na Pisie), a w chodzeniu po łódce nie przeszkadza nam rozpięte olinowanie. Na tym etapie rejsu warto zrobić większe zakupy - później sklepy w większości oddalone są od rzeki.

Narew: Zegrze - Nowogród

Z Zegrza (33km) wypłynęliśmy w niedziele rano, kierując się w stronę mostu w Wierzbicy. W tych okolicach Narew wpada do zalewu, jednak jeszcze przez parę kilometrów woda jest na tyle szeroka i uczęszczana przez motorówki, że nie czuje się płynięcia po rzece. Na całej długości Narwi i Pisy znajduje się jedynie kilka pomostów, w większości trzeba rozbijać się na dziko.

Od Pułtuska rzeka staje się bardziej dzika, na wodzie mija się mniej łodzi, a na brzegach pasą się konie i krowy. Narew w większości jest szeroką rzeką, z niewielką ilością zakrętów. Pływanie po niej w porównaniu z Pisą to prawie jak jazda po autostradzie. W okresie kiedy płynęliśmy (koniec czerwca) panował stosunkowo wysoki poziom wody (140-160 cm na wodoskazie w Ostrołęce), stąd też nie musieliśmy szczególnie uważać na mielizny.

Pisa: Nowogród - Pisz

Pisa różni się znacząco od Narwi - już na pierwszych kilometrach pojawiają się liczne mielizny, rzeka zaczyna mocno kręcić i robi się coraz węższa. W odróżnieniu od spokojnego płynięcia Narwią, na Pisie cały czas trzeba być czujnym. Chwila nieuwagi zazwyczaj skutkuje wpłynięciem na mieliznę. Oprócz początkowego kamienistego odcinka, większość rzeki to piaszczyste dno, które nie jest niebezpieczne dla jachtu. Większą część rzeki stanowią zakręty - bardzo często po 180 °. Początkowo trzeba się mocno natrudzić, żeby sterować łódką z podniesionym mieczem (oraz w większości płetwą sterową) jednocześnie omijając zakola rzeki. Osoby, które nie miały okazji pływać po rzece, nie muszą się jednak niczego obawiać. Po kilkukrotnym wpłynięciu na mieliznę każdy szybko uczy się czytania wody i odpowiedniego sterowania. Płynąc po Pisie częściej spotykaliśmy ludzi – inne łódki, kajakarzy, jednak rzeka dalej zachwycała swoim dzikim charakterem

Pokonanie całej trasy zajęło nam w sumie 5 dni. Z Zalewu Zegrzyńskiego wypłynęliśmy w niedzielę, do Piszu dotarliśmy w czwartek. Łącznie przepłynęliśmy 227km.

TYP: a3
0 0
Komentarze
Uczestnicy rejsu


TYP: a2