Ustaleniem szczegółów wypadku zajęła się specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza. Na miejsce przysłano również technika kryminalistyki. Dokonano szczegółowych oględzin miejsca wypadku. Wykonana została też dokumentacja fotograficzna.

Zanim zapadną jakieś konkretne ustalenia, trudno spekulować na temat przyczyn tego wydarzenia. Faktem jest jednak, że nie był to pierwszy raz, gdy ktoś z pracowników stoczni stracił życie podczas wykonywania swoich obowiązków.

 

Warto przypomnieć, że w 2017 roku w gdyńskiej stoczni doszło do innego wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Mimo iż zachowane zostały wszystkie przepisy BHP, na jednego z pracowników runęło wówczas rusztowanie. Spadająca z dużej wysokości metalowa konstrukcja rozbiła mu kask. Stoczniowiec trafił do szpitala, jednak nie udało się uratować mu życia.

Pozostaje mieć nadzieję, że ustalenia grupy dochodzeniowo-śledczej pozwolą usunąć ewentualne nieprawidłowości i tym samym zwiększą poziom bezpieczeństwa pracy w stoczni.