Spektakl trwa... a żeglarzom wstyd

wtorek, 9 grudnia 2014
Zbigniew Klimczak
Początek kołomyjce dało pismo MSiT do MIiR w sprawie wyjaśnienia interpretacji określeń „uprawnienia” i „certyfikaty” (więcej). Już tu mamy do czynienia z paradoksem, że ministerstwo wcześniej wymyśliło taką pokrętną interpretację, a następnie naciskane przez opinie społeczną i bezsilne, o pomoc poprosiło Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.

Pierwsze zderzenie poglądów to fakt, że każde z tych ministerstw uważa to drugie za właściwe do wydania decyzji w tej sprawie.

Drugi fakt, to w odpowiedzi MIiR (więcej) jest jasna wskazówka, jakimi poglądami ma się kierować MSiT przy decydowaniu o tych sprawach. Zawiera rady i wskazówki dla kolegów od sportu. Nie zawsze słuszne, o czym za chwilę, ale to rady, a nie przyjęcie przewodzenia w tych sprawach. Rady zawierają dwa błędy, proponują uznać np. certyfikat RYA, ponieważ w nagłówku ma nazwę państwa, w tym wypadku Wielkiej Brytanii. Otóż certyfikaty do żeglugi przyjemnościowej RYA (ale i każdego innego państwa wydającego certyfikaty) nie mają nic takiego w nagłówku. Mają je certyfikaty do żeglugi komercyjnej i tam rzeczywiście jest to poświadczenie państwowe. Projekt polski, skierowany do konsultacji społecznych przez MIiR, też traktuje ten problem, będzie to certyfikat państwowy.

Państwa, gdzie nie obowiązują przymusowe uprawnienia, nie mają podstaw, aby legitymizować certyfikaty kompetencji. I w błędzie jest MIiR twierdząc, że taki napis gwarantuje przejęcie odpowiedzialności przez państwo w wypadku żeglarza rekreacyjnego. Za jego szkody odpowiada firma ubezpieczeniowa i tyle. To ważne w kontekście dalszego ciągu zdarzeń.

Błędem jest, chyba spowodowanym brakiem wiedzy w temacie, uwaga dotycząca nieszczęsnej federacji ISSA. Ministerstwo pisze, że nie wie nic o tym, żeby jakieś państwo figurowało na certyfikacie ISSA, a tym samym, w domyśle, MSiT słusznie nie uznaje w Polsce tego dokumentu. ISSA jest Federacją Międzynarodową jak sama nazwa wskazuje, więc na Neptuna, jakim cudem ma się tam znaleźć nazwa państwa na certyfikacie ISSA?!

ISSA powstała z powołania krajowych związków (i jest tam PZŻ) w celach unifikacji dokumentów żeglarskich. Czyli rozwiązanie sprawy uznania certyfikatu ISSA w Polsce (uznawanego w 17 krajach świata) może nastąpić wyłącznie w drodze audytu. A tu nie ulega wątpliwości, że programy szkolenia są w zasadzie identyczne, egzaminy też, a instruktorzy ISSA często kończą te same kursy co instruktorzy PZŻ. Wielu posiada „podwójne obywatelstwo”. To formalność, ale..? Poczytajcie, jak na swojej stronie internetowej pisze MSiT:

Ministerstwo Sportu i Turystyki przekazuje w załączeniu stanowisko Ministra Infrastruktury i Rozwoju w kwestii interpretacji art. 37a ust. 6 ustawy z dnia 21 grudnia 2000r. o żegludze śródlądowej (Dz. U. z 2006 r., poz. 123, poz. 857 z późn. zm.) w sprawie uznawania na terytorium RP dokumentów kwalifikacyjnych w zakresie uprawiania turystyki wodnej uzyskanych w innym państwie.

Jednocześnie Minister Sportu i Turystyki informuje, że podziela przedstawione w ww. piśmie stanowisko Ministra Infrastruktury i Rozwoju, i w zakresie realizacji zadań określonych w Rozporządzeniu Ministra Sportu i Turystyki z dnia 9 kwietnia 2013 r. w sprawie uprawiania turystyki wodnej (Dz.U. z 2013 r., poz. 460) oraz Rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki oraz Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 22 maja 2013 r. w sprawie szczegółowych warunków uzyskiwania upoważnienia do przeprowadzania egzaminu potwierdzającego posiadanie odpowiedniej wiedzy i umiejętności z zakresu żeglarstwa oraz warunków kadrowych i organizacyjnych koniecznych do przeprowadzania tego egzaminu (Dz.U. z 2013, poz. 602), będzie kierować się opisanym w ww. piśmie stanowiskiem.

Pytanie retoryczne – czy posunęliśmy się choć o krok w rozwiązaniu wstydliwego problemu?

Koleżanki i Koledzy, bawimy się dalej, ale czy to jest zabawa???

Cdn.

Zbigniew Klimczak
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 6 lipca

Bruno Peyron na "Orange 2" bije rekord przejścia Atlantyku (2925 Mm w czasie 4 dni, 8 godzin, 23 minuty, 5 sekund).
czwartek, 6 lipca 2006
Francis Joyon bije na trimaranie "IDEC" rekord przejścia Atlantyku z czasem 6 dni, 4 godziny, 1 minuta, 5 sekund (2980 Mm).
środa, 6 lipca 2005
Wyruszył s/y "Generał Zaruski" pod dowództwem Kpt. Andrzeja Rościszewskiego; statek dotarł aż do Hornsundu i Zatoki Białych Niedźwiedzi, do polskiej stacji arktycznej. Rejs zakończył się 31.08.1975 r. w Gdyni.
niedziela, 6 lipca 1975
Z Hamilton na Bermudach wystartował do transatlantyckich regat z metą w Travemunde s/y "Komodor" pod dowództwem Kpt. Tadeusza Siwca; był to pierwszy start polskiego jachtu w regatach oceanicznych.
sobota, 6 lipca 1968
Na Morawach urodził się Richard Konkolski, żeglarz czechosłowacki, dwukrotny uczestnik wokółziemskich regat dookoła świata BOC Challenge.
wtorek, 6 lipca 1943
Zakończył rodzinny rejs dookoła świata na szkunerze "Sunbeam" Thomas Brassey; trasa o długości 37 000 Mm wiodła z Cowes przez Rio de Janeiro, Cieśninę Magellana, Tahiti, Honolulu, Colombo, Kanał Sueski, Gibraltar do Cowes.
piątek, 6 lipca 1877