TYP: a1

Polacy z solidnym występem na Majorce – Trofeo Princesa Sofia jako wartościowy test przed sezonem

poniedziałek, 7 kwietnia 2025
informacja prasowa PZŻ

Pierwszy w nowym cyklu olimpijskim do Los Angeles 2028, Puchar Świata na Majorce dobiegł końca. Polskę reprezentowała Kadra Narodowa Polskiego Związku Żeglarskiego w dziewięciu z dziesięciu klas olimpijskich. Największym sukcesem regaty zakończyła załoga w klasie 49er - Dominik Buksak i Adam Głogowski, którzy jako jedyni z kadry awansowali do wyścigów medalowych, kończąc regaty na 4. miejscu.

Regaty Trofeo Princesa Sofia otworzyły w pewien sposób nowy rozdział w olimpijskim żeglarstwie. Na linii startu nie było wszystkich zawodników z czołówki z Paryża, jednak listy były przepełnione znanymi na całym świecie nazwiskami. Zawody były dla polskich żeglarzy pierwszym poważnym sprawdzianem po zimowej przerwie i igrzyskach olimpijskich. Zawody, choć traktowane treningowo, dostarczyły wielu cennych informacji.

  • To były fajne, treningowe regaty sprawdzające, pierwsze po okresie zimowym i po przerwie po igrzyskach olimpijskich – podkreślił trener główny Piotr Myszka. Dla wielu zawodników był to powrót do rywalizacji po długiej przerwie, a głównym celem było przetestowanie ustawień sprzętowych i współpracy w nowych załogach.

Najlepiej Puchar Świata na Majorce zakończyła załoga Dominika Buksaka i Adama Głogowskiego (Centrum Żeglarskie Szczecin/YC Nauticus Olsztyn). To nowopowstały team, który wspólnie trenował zaledwie od kilku miesięcy. Dominik z wielkim przytupem zakończył igrzyska olimpijskie w Paryżu na 5. miejscu, zaś Adam do tej pory żeglował na 49erze w roli sternika. Ich połączenie to był strzał w dziesiątkę, bowiem zawodnicy otarli się o medal, a ich ambicje z pewnością obejmowały miejsce w pierwszej trójce. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, jednak sam wynik jest bardzo dobry i jest spełnieniem założeń treningowych.

  • To były dla nas pierwsze regaty z tak mocną i liczną stawką. Początkowo podchodziliśmy do nich z nastawieniem czysto treningowym – naszym głównym celem było realizowanie założeń szkoleniowych. Nie spodziewaliśmy się, że będziemy żeglować na tak wysokim poziomie i do ostatniego wyścigu liczyć się w walce o podium. Kiedy pojawiła się realna szansa na medal, oczywiście podjęliśmy walkę. Ostatecznie się nie udało, ale nie traktujemy tego jako porażki. Nasze główne cele na ten sezon są związane z innymi, większymi imprezami, a ewentualny medal w Palmie byłby jedynie miłym dodatkiem. Teraz skupiamy się na tym, co naprawdę ważne w dalszej części roku – komentuje Dominik Buksak.

Na liście startowej zabrakło medalistów olimpijskich z Paryża w klasie 49er, jednak we flocie prawie stu załóg widniały nazwiska z czołówki światowej.

  • Wciąż brakowało kilku załóg, ale to wcale nie oznacza, że gdyby się pojawiły, na pewno by wygrały – w sporcie to nie zawsze działa w ten sposób. Z roku na rok pojawiają się nowi zawodnicy, którzy intensywnie trenują, rozwijają się i szybko nadrabiają dystans. Warto też zauważyć, że część ekip ciężko pracowała w czasie, gdy inni odpoczywali po igrzyskach. Dzięki temu zrobili duży postęp i dziś są poważnymi konkurentami. Uważam, że poziom tych regat był równie wysoki jak zwykle, a brak dwóch czy trzech załóg nie miał większego wpływu na jakość i rangę całych zawodów – dodaje Buksak.

W klasie 49er ze stratą tylko dwóch punktów do pierwszej dziesiątki regaty zakończyli Mikołaj Staniul i Jakub Sztroch (AZS AWFiS Gdańsk). Polacy uplasowali się na 11. pozycji, co również jest bardzo dobrym wynikiem we flocie 91 jednostek.

O medal race, czyli wyścig finałowy, otarły się dwie zawodniczki: w klasie ILCA 6 – Agata Barwińska oraz w klasie IQFOiL – Anastasiya Valevich.

W przypadku olimpijki z Paryża, każdy dzień prognozował coraz lepsze wyniki. Agata Barwińska (SSW Mos Iława) codziennie pięła się w górę, nie licząc piątkowych wyścigów. Polka żeglowała poniżej oczekiwań, jednak jeszcze spływając do portu, plasowała się na 10. miejscu, co dawało jej możliwość startu w tzw. medal race. Niestety sytuacja zmieniła się nieoczekiwanie w pokoju sędziowskim, w którym Brytyjka – Hannah Snellgrove – złożyła prośbę o zadośćuczynienie z dwóch wyścigów, których nie ukończyła.

  • Brytyjka, w dość kontrowersyjnej sytuacji, złożyła protest o zadośćuczynienie, który został rozpatrzony pozytywnie i przez to przesunęła się z 14. na 3. miejsce, wypychając Agatę z 10. pozycji na 11., co spowodowało, że Polka nie zakwalifikowała się do medal race. Próbowaliśmy się od tego odwołać, ale mimo że dostarczyliśmy dość twarde dowody świadczące o tym, że ta kolizja nie miała wpływu na performance tej zawodniczki i mogła dalej kontynuować wyścigi, to niestety odrzucono ten protest i utrzymano decyzję o przyznaniu zadośćuczynienia – relacjonował Myszka.

W klasie IQFOiL na 10. miejscu regaty zakończyła Anastasiya Valevich (Sopocki Klub Żeglarski). Jeszcze w ubiegłym roku w tej klasie do finałowej serii wchodziło dziesięciu najlepszych zawodników, jednak od tego roku przepisy się zmieniły i do finałów kwalifikuje się tylko ośmiu. Anastasiya żeglowała „w kratkę” – od ścisłej czołówki, wygrywając wyścigi, po wyścigi w drugiej połowie stawki.

W regatach wzięła udział także srebrna medalistka z Tokio w klasie 470 Agnieszka Skrzypulec-Szota (YKP Szczecin), która po przerwie wróciła na łódkę i stworzyła załogę z utytułowanym olimpijczykiem z Paryża w klasie 49er – Szymonem Wierzbickim (AZS Poznań). To pierwszy start załogi i choć regaty zakończyli na 22. pozycji, regaty uważają za satysfakcjonujące.

  • Wynik należy uznać za bardzo dobry. Warunki podczas regat były wymagające, a Agnieszka i Szymon pływają razem dopiero od niedawna. Dodatkowo, dla Szymona jest to debiutancki sezon w klasie 470 – wcześniej startował w klasie 49er. Biorąc to pod uwagę, zajęte miejsce należy ocenić bardzo optymistycznie w kontekście zbliżających się kolejnych regat oraz najważniejszych imprez sezonu. Z każdym dniem ich współpraca na wodzie wygląda coraz lepiej. Wprawdzie potrzeba jeszcze czasu, by dopracować wszystkie elementy, ale kierunek rozwoju tej załogi jest zdecydowanie właściwy – podkreślił menadżer przygotowań olimpijskich, Piotr Myszka.

Warto nadmienić, że w złotej flocie żeglowali Zofia Korsak i Mikołaj Bazyli (MKS Dwójka Warszawa/KSW Baltic Dziwnów), którzy uplasowali się na 28. miejscu. Załoga, jeszcze niedawno ścigała się w stawce juniorskiej, zatem ten wynik uważa się również za sukces.

W klasie 49erFX najwyżej wśród biało-czerwonych uplasowała się Gabriela Czapska i Hanna Rajchert (Spójnia Warszawa) na 26. pozycji, zaś w klasie Formula Kite na 13. lokacie Izabela Satrjan (UKŻ Wikin Toruń). Wśród mężczyzn polskimi liderami byli: w klasie IQFOiL Paweł Tarnowski (Sopocki Klub Żeglarski) – 13. miejsce, Formula Kite – Jan Marciniak (KS AQUA Włocławek) – 22. miejsce, ILCA 7 – Filip Jarosiewicz (Sejk Pogoń Szczecin) – 48. miejsce.

Podsumowując występ, trener główny Polskiego Związku Żeglarskiego zaznaczył:

  • Było bardzo dużo wyścigów i cieszę się, że wszyscy dali z siebie wszystko. Imprezy główne, czyli mistrzostwa Europy i świata przed nami i tam nasi zawodnicy będą walczyli o lepsze miejsca, o medale. Tego sobie i im życzę.

Przed Polakami kolejny ważny sprawdzian, czyli French Olympic Week, drugi przystanek pucharowy Sailing Grand Slam. Regaty odbędą się po raz 54. w Hyères w dniach od 19 do 26 kwietnia.

Szczegółowe wyniki: https://www.trofeoprincesasofia.org/en/default/races/race-resultsall

Tagi: PZŻ, Puchar Świata, Majorka
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 27 April

Na "Down Star" zakończył rejs dookoła świata George Fairle.
wtorek, 27 kwietnia 1965
Odbył się w Warszawie Zjazd Delegatów YKP; zjazdowi przewodniczył Ludwik Szwykowski, jeden z założycieli YKP. Na zjeździe wybrano nowy zarząd z prezesem Bronisławem Barylskim na czele.
niedziela, 27 kwietnia 1947
W Warszawie umiera Antoni Dobrowolski (urodzony w 1872 r.) profesor, geograf, uczestnik wyprawy arktycznej na belgijskim żaglowcu "Belgica", przyczynił się do powstania pierwszej polskiej stacji artycznej na Wyspie Niedźwiedziej.
wtorek, 27 kwietnia 1954
Urodził się Samuel Morse, twórca alfabetu Morse'a.
środa, 27 kwietnia 1791
Na Filipinach w walce z tubylcami ginie Ferdynand Magellan.
sobota, 27 kwietnia 1521