TYP: a1

Złomowanie na potęgę

czwartek, 8 września 2022
Hanka Ciężadło

Wszystko wskazuje na to, że znaczna część polskiej floty rybackiej pójdzie niedługo na złom. Rybacy twierdzą, że jest to ostatni moment na „godne odejście z zawodu”. Z czego wynikają tak ponure wnioski?

Garść danych

Prawda jest taka, że trend masowego złomowania kutrów wcale nie jest spontaniczny – rybacy są wręcz zachęcani do takich działań. Niemal 300 milionów złotych z unijnych funduszy zostanie przeznaczonych na trwałe zaprzestanie działalności połowowej. Złożono już 200 wniosków, a to dopiero początek, bo program będzie trwał do 2027 roku. 

Na dodatek od dwóch lat połowy dorsza na Bałtyku są bardzo mocno ograniczone. Można go pozyskiwać tylko jako tzw. przyłów, czyli podczas łowienia innych gatunków, a roczny limit w przypadku tej ryby wynosi od 100 do 500 kg. Jeszcze gorzej wygląda poławianie łososi – tu limity przyłowu są dużo bardziej restrykcyjne i praktycznie liczą się w sztukach.

Wisienką na torcie są rosnące ceny paliwa, czyli coś, co dotyka nas wszystkich – ale w przypadku rybaków operujących często wysłużonymi i mało ekonomicznymi jednostkami, staje się prawdziwą katastrofą. W zaistniałej sytuacji trudno się dziwić, że chętnych do wykonywania zawodu rybaka jest coraz mniej, a wniosków o złomowanie kutrów – coraz więcej.

Stary człowiek i morze

Młodzi ludzie, wchodzący na rynek pracy, pragną wyrobić sobie na nim taką pozycję, by za 5 lub 10 lat nie musieć znów zaczynać od początku w innej branży. Widząc sytuację w rybołówstwie, niespecjalnie garną się do wykonywania zawodu rybaka – tym bardziej że jest to ciężka i, czego by nie mówić, dość brudna praca, w dodatku wykonywana w trudnych warunkach.

Powoduje to, że średnia wieku naszych rybaków staje się coraz wyższa. Wielu z nich przyznaje, że w ciągu kilku lub kilkunastu lat i tak przeszliby na emeryturę. W tej sytuacji możliwość zezłomowania jednostki i otrzymania rekompensaty za odejście z zawodu jest właściwie szansą, tym bardziej że pieniądze będą wypłacane zarówno za trwałe zaprzestanie działalności połowowej (tu kwoty zostaną naliczone stosownie do pojemności brutto jednostki), jak  i dla rybaków zatrudnionych na danym kutrze (za utracone miejsce pracy).

Osoby, które odbiorą takie odszkodowanie, nie będą jednak mogły podjąć pracy w zawodzie przez najbliższych 5 lat. Co więcej, pojemność zezłomowanych jednostek nie będzie mogła być w przyszłości przywrócona w danym kraju. Mówiąc prościej, nasza flota rybacka znacznie się zmniejszy – i tak już zostanie.

 

Tagi: rybołówstwo, kutry, złomowanie, fundusze unijne
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 6 lipca

Bruno Peyron na "Orange 2" bije rekord przejścia Atlantyku (2925 Mm w czasie 4 dni, 8 godzin, 23 minuty, 5 sekund).
czwartek, 6 lipca 2006
Francis Joyon bije na trimaranie "IDEC" rekord przejścia Atlantyku z czasem 6 dni, 4 godziny, 1 minuta, 5 sekund (2980 Mm).
środa, 6 lipca 2005
Wyruszył s/y "Generał Zaruski" pod dowództwem Kpt. Andrzeja Rościszewskiego; statek dotarł aż do Hornsundu i Zatoki Białych Niedźwiedzi, do polskiej stacji arktycznej. Rejs zakończył się 31.08.1975 r. w Gdyni.
niedziela, 6 lipca 1975
Z Hamilton na Bermudach wystartował do transatlantyckich regat z metą w Travemunde s/y "Komodor" pod dowództwem Kpt. Tadeusza Siwca; był to pierwszy start polskiego jachtu w regatach oceanicznych.
sobota, 6 lipca 1968
Na Morawach urodził się Richard Konkolski, żeglarz czechosłowacki, dwukrotny uczestnik wokółziemskich regat dookoła świata BOC Challenge.
wtorek, 6 lipca 1943
Zakończył rodzinny rejs dookoła świata na szkunerze "Sunbeam" Thomas Brassey; trasa o długości 37 000 Mm wiodła z Cowes przez Rio de Janeiro, Cieśninę Magellana, Tahiti, Honolulu, Colombo, Kanał Sueski, Gibraltar do Cowes.
piątek, 6 lipca 1877