Samotność samotników

wtorek, 18 sierpnia 2015
Krzysztof Baranowski
Każde wypłynięcie na morze stanowi zagrożenie dla życia człowieka, bo to żywioł nieprzyjazny. Ale może dlatego właśnie wyruszamy na morze, by z tym żywiołem się zmierzyć? Ekstremalnym wyzwaniem jest żegluga samotna, o czym mógłby co nieco opowiedzieć. W tym roku zaplanowałem start w Regatach o Puchar "Poloneza", ale ostatecznie poleciałem do Świnoujścia pożegnać uczestników.



Nie przypuszczałem, że z jednym z nich, Tomaszem Turskim z jachtu "Quark" pożegnam się na zawsze... Znaleziono go nieżywego przy jego jachcie, przy czym warunki pogodowe nie były trudne, przeważały słabe wiatry.

Zapewne nie dowiemy się co się stało, bo samotni żeglarze nie mają świadków. Ale tak jak śmierć alpinisty nie powstrzymuje innych wspinaczy, to żeglarze nadal będą się ścigać...

Warto zacytować eksperta w tej dziedzinie, Robina Knox-Johnstona:
Ludzie są zaprogramowani do podejmowania wyzwań. Dlatego właśnie znaleźliśmy się na szczycie drzewa ewolucji. Dla wielu z nas życie bez realnych wyzwań, psychicznych czy fizycznych, byłoby życiem pozbawionym kolorów i adrenaliny...



Krzysztof Baranowski - jeden z najsłynniejszych polskich żeglarzy. Pierwszy Polak, który dwukrotnie opłynął samotnie kulę ziemską. Autor wielu książek oraz filmów dokumentalnych. Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Prowadzi Szkołę pod Żaglami.


Tagi: krzysztof, baranowski, felieton,
O Autorze

Krzysztof Baranowski

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 29 marca

S/y "Stary" z załogą Śląskiego Yacht Clubu pod dowództwem Jacka Wacławskiego opłynął Przylądek Horn; w trakcie rejsu "Stary" m.in. odwiedził Stację im. Henryka Arctowskiego.
sobota, 29 marca 2003
S/y "Asterias" pod dowództwem kapitana Marka Sobieskiego opłynął Przylądek Horn.
wtorek, 29 marca 1988