TYP: a1

Samochód wpadł do Wisły

środa, 23 grudnia 2020
Anna Ciężadło

Równiutko dwa miesiące temu pisaliśmy o pojeździe, który z niewyjaśnionych przyczyn znalazł się w Odrze. Okazuje się, że historia lubi się powtarzać – kolejny kierowca postanowił przerobić swój samochód na amfibię, lądując tym razem w Wiśle. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.

Jak to możliwe?

Do zdarzenia doszło w miejscowości Gassy (woj. mazowieckie). Wczoraj, tuż przed 18.00 policjanci z komisariatu w Konstancinie-Jeziornie otrzymali nietypowe wezwanie – w miejscu przeprawy promowej pojazd zjechał z pirsu i wpadł do wody.
Okazuje się, że tym razem wszystkiemu winna była nawigacja, a właściwie – bezkrytyczne poleganie na jej wskazaniach. Siedemdziesięcioletni mieszkaniec Warszawy tak bardzo zaufał elektronice, że po prostu zjechał z nabrzeża wprost do koryta rzeki. Strata boli tym bardziej, że samochód był nowy.

Szczęście w nieszczęściu

Kierowcy nic się nie stało – był w stanie samodzielnie opuścić na wpół zatopiony pojazd i wydostać na brzeg, skąd został zabrany do komisariatu celem złożenia wyjaśnień. Jak sam mówi, widoczność była bardzo słaba z powodu intensywnie padającego deszczu i późnej pory (o 18.00 w grudniu jest już właściwie ciemno), dlatego opierał się na wskazaniach nawigacji. Skutkiem tego, nie tylko nie zauważył końca drogi, ale nawet nie próbował hamować, tylko z całym impetem wpadł do wody.

Wnioski?

Pojazd – niedawno kupiona kia  po kilku godzinach kąpieli został wyciągnięty z wody przez strażaków. Kierowca, mimo strat, jakie poniósł, może mówić o ogromnym szczęściu. Na skutek upadku nie doznał przecież żadnych obrażeń, może poza urażoną dumą.

Trudno jednak nie zauważyć, że całe zdarzenie mogło skończyć się naprawę tragicznie. Bezkrytyczne poleganie na wskazaniach nawigacji mogło przecież doprowadzić do kolizji z jakimś obiektem, innym pojazdem albo pieszym. W tej sytuacji cała sprawa miałaby zupełnie inny finał.

 

Tagi: Wisła, samochód, wypadek, GPS
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 1 maja

Do San Salwador na Bahamach dopływa "Groupama 3" dowodzona przez Francka Cammasa ustanawiając rekord trasy z Kadyksu do San Salvador. Międzynarodowa ekipa pokonała 3884. milową trasę w czasie 7 dni, 10 godzin, 58 minut i 52 sekundy, w czasie lepszym od "P
wtorek, 1 maja 2007
Powstało Narodowe Stowarzyszenie Klasy Optimist.
sobota, 1 maja 1993
Na zawał serca umiera Ben Lexcen (Bob Miller), projektant "Australii II".
niedziela, 1 maja 1988
Mając już 75 lat, z Long Island w kierunku Anglii wyruszył na jachcie "Little One" William Willis; jacht znaleziono na środku Atlantyku bez żeglarza na pokładzie.
środa, 1 maja 1968
Konstanty Maciejewicz zostaje mianowany zastępcą dyrektora PSM w Gdyni.
poniedziałek, 1 maja 1939