Był rok 1577. Francis Drake, już wtedy znany i podziwiany przez podkomendnych korsarz, wyruszył na kolejną swą wyprawę w stronę Ameryki Południowej. Płynął na czele flotylli składającej się z pięciu okrętów. Ponieważ jego wcześniejsze korsarskie rejsy przeciw Hiszpanom kończyły się nie tylko militarnym, ale i finansowym sukcesem, nic w tym dziwnego, że jednym z sekretnych udziałowców finansujących to przedsięwzięcie była królowa Elżbieta I, zawsze potrzebująca pieniędzy.

Drake wybrał najtrudniejszą trasę wiodącą dookoła świata przez Cieśninę Magellana. W ten sposób stał się nie tylko drugą osobą, która opłynęła kulę ziemską, ale udało mu się całkowicie zaskoczyć nieprzygotowane na atak hiszpańskie posiadłości położone nad Pacyfikiem. Zdobyto i splądrowano Valparaiso. W ręce korsarza wpadł wielki galeon „Nuestra Señora de la Concepcion”, znany także pod wiele mówiącą nazwą „Cacafuego” - czyli plujący ogniem. Łup okazał się iście królewski, bowiem okręt przewoził 26 ton srebra oraz ładunek szlachetnych kamieni wartości pół miliona funtów szterlingów. Zyski z tej wyprawy były bajeczne. Gdy Drake powrócił do kraju w końcu września 1580 roku, witały go tłumy, a zachwycona Elżbieta I osobiście odwiedziła pokład „Golden Hind” i tam nadała Drake`owi szlachectwo. Po tej uroczystości Sir Francis Drake wydał huczne przyjęcie. Nie wiemy wprawdzie jakie potrawy na nim serwowano, ale możemy przypuszczać, że między innymi na stole pojawił się „bażant z gruszkami”.

Bażant z gruszkami Bażanta (oczywiście oskubanego i wypatroszonego) nacieramy solą i pieprzem, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. W rondlu lub na głębokiej patelni topimy 1/4 kostki masła. Gdy masło się roztopi obsmażamy na nim bażanta ze wszystkich stron aż się skóra zrumieni. Zmniejszamy ogień, naczynie przykrywamy i podsmażamy dalej przez około 45 minut do godziny. Możemy bażanta przełożyć do brytfanny, dodać roztopione masło i piec w piekarniku, również pod przykryciem – metoda do wyboru. Obrać 4 jędrne, ale dojrzałe gruszki, włożyć do garnka, zalać butelką czerwonego wina, może być półwytrawne. Dodać laskę cynamonu, 4 goździki, parę ziaren pieprzu, doprowadzić do wrzenia i na wolnym ogniu gotować około 20 minut. (Gruszki powinny być całkowicie zanurzone w winie). Obrać jedną cebulę i pokroić na cienkie plasterki. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju i podsmażyć cebulę. Gruszki wyjąć, a winem odcedzonym z przypraw, które obok gruszek się gotowały, zalać cebulę, dodając kilka zmiażdżonych ziaren jałowca. Można dolać troczę tłuszczu spod bażanta oraz kieliszek słodkiego czerwonego wina np. madery. Doprowadzić do wrzenia i gotować przez około 30 minut, aż część płynu odparuje i powstanie sos. Bażanta układamy na półmisku, obok kładziemy gruszki i polewamy je sosem.